Niesłychane, do czego produkcja "Na dobre i na złe" zmusza Michała Żebrowskiego! To dlatego tak wygląda!
Zaraz po 40-stce na głowie Michała Żebrowskiego zaczęły pojawiać się pierwsze siwe włosy. Nie stanowi to jednak dla niego żadnego problemu. Dla twórców "Na dobre i na złe" już tak. To właśnie oni zdecydowali, że grany przez niego profesor Falkowicz będzie miał ciemne włosy. Przed każdym wejściem na plan fryzjer nakłada farbę i pilnuje, aby żaden siwy kosmyk nie był widoczny. Sam Żebrowski żartował, że odejdzie z serialu, gdy skończą się specyfiki, które pomagają mu wyglądać młodziej. - Jak mnie nie wyrzucą, to zostanę. Jeżeli będą chcieli i jeżeli starczy farby do ufarbowania moich kruczych włosów w tej roli, to zostanę. Dlaczego nie? - powiedział przed laty w programie "Pytanie na śniadanie". Czasami zdarza mu się wyjść z nowym kolorem włosów na miasto, by zjeść szybki lunch z żoną. Wówczas znowu wygląda jak przed laty. Ach, czyli telewizja czasami jednak kłamie.
W której wersji popularny aktor wygląda lepiej?