W 2018 roku podczas festiwalu w Opolu Donatan obmacywał Edytę Górniak! Wokalistka odwdzięczyła mu się z całą mocą i... spoliczkowała rapera. Od tamtej pory Edyta czuje niesmak nie tylko do gwiazdora, ale też do ich wspólnego utworu "Andromeda". Jak przyznała Górniak, Donatan nigdy nie przeprosił jej za ten "incydent": - Zniszczył wszystko. Nie dosyć, że zniszczył, to jeszcze tego nie naprawił - mówiła w rozmowie z Pudelkiem. Jednak to nie koniec rewelacji. Rok po tych wydarzeniach, autorka hitu "To nie ja" postanowiła uderzyć w koleżankę swojego "oprawcy" - Cleo. W tym samym wywiadzie, Górniak śmiało przyznała, że to właśnie Joanna Klepko dolała oliwy do ognia. - Cleo załatwiłam przecież pracę w "The Voice Kids", kiedy moja mama była chora (...) to było moje miejsce, które jej oddałam, za co nigdy mi nie podziękowała, nigdy tego nie doceniła! (...) To było dla mnie bardzo dziwne, trudne doświadczenie - wyznała Górniak.
ZOBACZ: Donatan tłumaczy się ze złapania Górniak za pupę: Zrobiłem to celowo
Na odpowiedź Cleo nie trzeba było długo czekać. Na swoim profilu facebookowym wystosowała długie oświadczenie, w którym dokładnie przedstawia sprawę ze swojej perspektywy. - Nie reaguję na zaczepki i nie szukam zaczepek, ale w tym przypadku nie mogę przejść obojętnie. Z całym szacunkiem Droga Edyto, ale wytykanie mi braku wdzięczności i podziękowań za udział w The Voice Kids jest co najmniej nie na miejscu. Jest mi cholernie przykro. (...) Na załączonym zdjęciu przypominam Ci dwa prezenty jakie dostałaś ode mnie dla CIEBIE i TWOJEJ MAMY z podziękowaniem i życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Zamieściłam podziękowania na swoim INSTAGRAMIE oraz Facebooku. W wywiadach dotyczącym "The Voice Kids" też Ci dziękowałam. Mało? Proszę Cię jednak uprzejmie żebyś nie mieszała mnie w swoje afery. Po prostu po ludzku na to nie zasłużyłam - odpowiedziała piosenkarka. Przyznała też, że Górniak ma jeden z najlepszych głosów w Polsce i nie powinna go marnować.
ZOBACZ: Edyta Górniak dziękuje "Super Expressowi" za wsparcie [WIDEO]
Ten apel wcale nie załagodził sytuacji. Edyta opublikowała post na swoim Instagramie, w którym oznajmiła, że "prezent" był wymuszony reakcją opinii publicznej. - Prezent, sfotografowany i trzymany przez Cleo w telefonie do dziś, na wypadek potrzebnego alibi - "żeby ludzie nie gadali" był przemyślanym ruchem marketingowym jej i agenta. (...) Bardzo Proszę, nie dajcie się już dalej prowokować. Fakty mówią więcej niż setki słów. - pisała. Myślicie, że słynna Słowianka odpowie na tę wiadomość?