Norbi u Żurnalisty. Powiedział o hazardzie, zdradach i tym, co zrobił w agencji towarzyskiej
Żurnalista znany jest z tego, że swoim gościom zadaje bardzo kłopotliwe pytania. Kolejnym jego rozmówcą był Norbi, niegdyś jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów, a w ostatnich latach prezenter TVP, znany z "Koła fortuny" czy "Jaka to melodia?". W rozmowie z Żurnalistą Norbi opowiedział o swoich problemach z hazardem. Wiele razy przegrywał znaczne kwoty. Jednorazowo najwięcej stracił 150 tys. złotych! Artysta i prezenter przyznał się także do wielokrotnego zdradzania swoich partnerek. - Wiesz, jak było z pierwszą zdradą tuż przed karierą? Byłem jeszcze Norbertem Dudziukiem. Jak zdradziłem ją z koleżanką, to przyszedłem do domu i wiesz, co zrobiłem? Poszedłem pod prysznic, bo wydawało mi się, że ja to zmyję z siebie - wspominał Norbi. Piosenkarzowi zdarzyło się też odwiedzić agencję towarzyską.
Zobacz naszą galerię pod artykułem: Norbi z żoną Marzeną Chełmińską mieszkają w 300-metrowej willi
Co ciekawe w tym miejscu Norbi nikogo nie zdradził. W ogóle nie skorzystał z oferty domu publicznego. Co zatem tam robił? Wydaje się to niewiarygodne, ale piosenkarz sam o tym opowiedział! Do agencji towarzyskiej Norbi wybrał się tylko raz. - Byłem raz w burdelu w Olsztynie, ale grałem na PlayStation, bo kumpel miał do załatwienia jakąś sprawę z właścicielem, więc to jest dość ciekawa historia - wyznał artysta. Dodał, że grać musiał solowo. - Wprawdzie w jedynkę, ale zawsze coś - uzupełnił. To chyba pierwszy taki przypadek, że ktoś w agencji towarzyskiej grał na konsoli...
Norbi wyleciał z "Koła Fortuny". Mówił o nowym prowadzącym: "Nie znam typa, ale życzę mu powodzenia i przynajmniej takiej oglądalności, jak nasza z Izą"
Rozmowa z Żurnalistą pozwoliła Norbiemu o sobie nieco przypomnieć. Przypomnijmy bowiem, że po zmianach w TVP piosenkarz przestał był gospodarzem "Koła Fortuny". Nowym prowadzącym teleturniej zostanie aktor Błażej Stencel. Izabelę Krzan zastąpi z kolei Agnieszka Dziekan. Norbi odniósł się do całej sytuacji w rozmowie z Plotkiem. - Nowemu prowadzącemu powiem tak... Trzymaj się stary! Nie znam typa, ale życzę mu powodzenia i przynajmniej takiej oglądalności, jak nasza z Izą. Pomyślałem sobie w pierwszej chwili: "Kurde, czy my byliśmy tacy ciency, że nas posunęli?". A później mówię sam do siebie: "Co ty gadasz, Norbas? Przecież to jest show-biznes. I tu nie ma na co się obrażać". Trzeba trzymać ciśnienie i lecieć do przodu. Druga sprawa, że tu nie chodziło tylko o mnie, ale zwolnienia poleciały grupowo, by zaznaczyć jakąś zmianę i nowe otwarcie. Agnieszka na pewno sobie też poradzi, bo wydaje się być sympatyczną osobą. A w tym programie trzeba być właśnie sympatycznym - podkreślił piosenkarz.