Przygoda Hanny, wówczas Smoktunowicz, z mediami rozpoczęła się na początku lat 90., kiedy to została prowadzącą "Teleexpressu" w TVP 1. Po ośmiu latach współpracy z Telewizją Polską przeszła do konkurencji, zostając prowadzącą "Dziennika" w TV 4. Rok później została gwiazdą Polsatu i prowadziła główne wydanie "Wydarzeń". W tym samym czasie szefem tego programu był Tomasz Lis (49 l.). Po jego zwolnieniu odeszła ze stacji na znak solidarności z mężem. Od czerwca 2008 roku ponownie znalazła miejsce w TVP.
Właśnie po odejściu z Polsatu w dalszej karierze pomógł jej Andrzej Urbański, pełniący funkcję prezesa Telewizji Polskiej od kwietnia 2007 roku. W książce Beaty Modrzejewskiej "Prezesi. Oni rządzili TVP" wyjawił kulisy zatrudnienia zarówno dziennikarki, jak i jej męża.
- Wojtek Pawlak, szef Dwójki, zaproponował mi, żebym zatrudnił Hannę Lis. W restauracji Zielnik na Mokotowie spotkałem się z Lisową, którą pierwszy raz na oczy widziałem w realu. Kobieta piękna, ale zimna jak lodowiec, który zatopił "Titanica". Rozmawialiśmy więc i nagle Hanna Lis mówi, że może zamiast niej zatrudniłbym jej męża Tomasza Lisa. Oniemiałem. Ja na to do niej: "Czy pani wie, co mówi?". A ona: "Tak. On tego bardziej potrzebuje" - wspomina Urbański.
Po zatrudnieniu Lisa udało się także znaleźć posadę dla jego żony. - To było później i z kłopotami, bo chciała przejść z częścią ekipy Polsatu. Rozmowy się przedłużały, a bardzo chciałem ją zatrudnić. Potem zmieniliśmy scenografię i okazało się, że dziennikarze muszą chodzić, a nie stać czy siedzieć. Jak Lisowa się przeszła po studiu i ja to obejrzałem, to ją wezwałem i powiedziałem: "Słuchaj, dziecko, ale ktoś cię musi nauczyć chodzić" i zażądałem dla niej choreografa. Ona ma osobowość, jest dobrą dziennikarką. Trzeba tylko ją ocieplać na wizji za pomocą różnych sztuczek, bo wieje takim chłodem, że nie życzę nikomu - zdradza były prezes.
Jednak pani Hanna długo wtedy w TVP miejsca nie zagrzała. W 2009 r. została zwolniona za naruszenie etyki dziennikarskiej. Ponownie wróciła do TVP w 2012 r. Najpierw prowadziła "Panoramę", a od 2014 roku w TVPInfo jest gospodynią programu "Po przecinku".
Zobacz: Durczoka zastąpi Werner czy Kajdanowicz? To FAWORYCI w redakcji Faktów
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail