Według naszych ustaleń, Kasia Cichopek i Helenka zjawiły się w szkole o 9.30, kilka minut później pojawił się Marcin Hakiel. Aktorka już bez towarzystwa córki wyszła o 10.18, pięć minut przed swoim byłym mężem i ich wspólną pociechą. Sytuacja musiała być niezwykle stresująca dla całej trójki, bo jak wyznał tancerz - unika spotkań z żoną. - Wymiana następuje u nas w szkole. Mamy tak, że tydzień każdego rodzica kończy się i zaczyna w szkole. Uważam, że to jest najzdrowsze, bo po co sobie dorzucać emocji? I tak czasem musimy się widywać na wywiadówkach - mówił Hakiel dla "Wprost".
Małgorzata Rozenek-Majdan posłała Henia do przedszkoła
Równie emocjonująco było w domu Małgorzaty Rozenek-Majdan (45 l.), która posłała swojego najmłodszego synka do przedszkola. Radosław Majdan (51 l.) mocno to przeżył. - Pierwszy dzień przedszkola. Ogromne przeżycie głównie dla rodziców. Radosław dosłownie prawie zemdlał, jak się położył z Heniem na podłodze, to był wyraźny znak, że czas już wyjść, dobrze, że miał program na żywo i musiał już jechać - napisała na swoim Instagramie gwiazda TVN i dodała, że Henio (3 l.) dzielnie zniósł rozłąkę z rodzicami, za co dostał prezent. Marcin Mroczek (41 l.), którego syn zaczyna drugą klasę, przekazał wszystkim uczniom życzenia: "Wszystkim uczniom życzę, żeby to była zawsze fantastyczna przygoda i frajda w zdobywaniu wiedzy". Dołączamy się do nich. Niech to będzie udany rok szkolny.