"SE": - Stawiacie na taniec i śpiew...
Nina Terentiew: - Przyznam szczerze, że jak zaczynaliśmy castingi do programu "Must be the music. Tylko muzyka", powiedziałam sobie: "Boże, już przeczesaliśmy rynek, wszyscy zdolni się zgłosili". Okazuje się, że w 3. edycji są także zdolni ludzie, że to formuła otwarta, która pozwala na to, aby były zespoły, ludzie z własną twórczością, instrumentaliści, i nadal się sprawdza. Jestem bardzo zadowolona, oglądałam odcinki castingowe - masa gatunków muzyki, masa uzdolnionych ludzi.
- Śpiew mamy za sobą, a jak z tańcem?
- Nasz drugi program "Tylko taniec"... Ja nawet nie wiedziałam, że tylu ludzi w Polsce interesuje się tak różnymi rodzajami tańca. Mamy ludzi starych i młodych. Najmłodszy ma 9, najstarszy 71 lat. Do tego dochodzi charyzmatyczne jury!
- A seriale?
- Wielkie zmiany w "Szpilkach na Giewoncie". Decyzja Magdy Schejbal... z zaskoczeniem i z lękiem oglądałam trzy odcinki serialu. Czasem taka wielka rewolucja powoduje ewolucję. Mamy dwóch samców - nasz przepiękny góral Krzysiek czuje na plecach oddech prawdziwego górala Janka Wieczorkowskiego. Mamy dwie piękne, nowe kobiety: Annę Czartoryską i Natalię Rybicką. Jest Dorota Pomykała, która przechodzi samą siebie! Gaździna Lucyna w jej wykonaniu jest królową. Bardzo mi szkoda, że nie ma Magdy, ale cóż...
- No i nowe twarze wśród prezenterów...
- Nasz nowy nabytek, Kasia Kępka, którą dzielimy się z Vivą. To nie jest tak, że ja się budzę rano i myślę, kogo by tu wziąć. Zrobiliśmy regularny casting, sprawdziliśmy kilka dziewczyn - jakie są, jak zachowują się w relacji z młodymi ludźmi, jak rozmawiają. Niewątpliwie uśmiech Kasi, jej oczy, jej żywiołowość wygrały. Co tu dużo mówić, jest świetna.