Winehouse po tym, jak znów odrobinę pobalowała, w końcu zabrała się do pracy. Podobno korzystnie na jej proces twórczy wpływa atmosfera karaibskiej wyspy St. Lucia, na którą Brytyjka niedawno powróciła.
- Tutejszy wyluzowany, pełen harmonii i spokoju styl życia bardzo mi pasuje. Obecnie kompletuję dźwięki, emocje, myśli na nowy album. Praca idzie we właściwym tempie - powiedziała Amy brytyjskiej prasie.
Zdaniem dziennikarzy, trzecia studyjna płyta Amy ukaże się zimą. Od premiery poprzedniego krążka artystki minęło już dwa i pół roku, najwyższa pora więc na nowe nagrania!