Tego się nikt nie spodziewał. Wcześniej do programu udało się zaprosić jako Wodziankę: Annę Muchę, Agnieszkę Kaczorek, a nawet Marię Czubaszek! Widzowie i tym razem spodziewali się kogoś wyjątkowego. Producenci jednak zaskoczyli zarówno widzów, jak i samego Wojewódzkiego. Bo Wodzianki tym razem nie było!
Zobacz też: Anna Lewandowskiego błyszczała u Wojewódzkiego! Poznaliśmy wiele sekretów...
- Czekamy, czekamy... prosimy, brawo, brawo - Wojewódzki wstał z kanapy, a Wodzianki dalej brak. Zdezorientowany Kuba Wojewódzki podszedł do miejsca, z którego zawsze wychodzi Wodzianka. O dziwo, znalazł tylko... szalik!
- Jezus Maria, zostawcie ją, gdzie ją ciągniecie, zostawcie ją. Jezu, przepraszam, ja pierdzielę, zobaczcie, Jezus Maria, został po niej tylko szalik! Przepraszam, wielkie brawa... Jezus Maria. Bardzo chciałem, żebyście poznali moją mamę, ale się speszyła... dzisiaj wyjątkowo... - mówił Wojewódzki.
Przeczytaj też: Wojewódzki na Andrzejkach bez dziewczyny! Pierwszy kryzys?
Brak niespodzianki w postaci nowej Wodzianki, która za każdym razem pojawia się u Wojewódzkiego, był dobrym pomysłem? A może Wodzianka po prostu się nie zjawiła i producenci na szybko wymyślili scenkę z szalikiem?