Aktor rozpoczął prace nad filmem fabularnym pod roboczym tytułem "Z piekła rodem".
- Wiele propozycji odrzuciłem. Nie chcę robić tego, co już robiłem, przynajmniej na razie. Szukam czegoś, co by na mnie podziałało jak zapalnik w granacie - wyjaśnia.
Cóż, "z piekła rodem" brzmi bardzo wybuchowo. Na planie drugiej części "Czasu honoru", wybuchowych sytuacji też z pewnością nie zabraknie. No i na dokładkę spektakl "Śpiewając jazz", gdzie jako skrzypek, konferansjer i wokalista, towarzyszy Carmen Moreno i Ani Serafińskiej. Prawdziwie wybuchowa mieszanka!