Wiosną 2021 roku Sylwia Wysocka została brutalnie pobita przez swojego ówczesnego partnera, a zdjęcia jej obrażeń wstrząsnęły całą Polską. Niedługo potem do sądu trafił akt oskarżenia wobec jej oprawcy, któremu grozi nawet do 5 lat więzienia. Skatowana aktorka długo walczyła o powrót do sprawności przez co musiała wycofać się z pracy. Wygląda na to, że aktorce w końcu udało się otrząsnąć z tragedii, jaka ją spotkała. Sylwia Wysocka udzieliła teraz wywiadu, w którym zdradziła, jak aktualnie wygląda jej życie. Aktorka wyznała, że wróciła niedawno do pracy.
- Gram w Na Wspólnej, byłam ostatnio w Ojcu Mateuszu, byłam na castingach do Jagiellonów. Nie ma jeszcze jakiś takich sytuacji, że dostałam główną rolę… - powiedziała dziennikarzowi z "Faktu".
Nie traci jednak nadziei, że jej życie zawodowe niebawem nabierze rozpędu.
- Jednak wydaje mi się, że uprawiam taki zawód, że do końca życia będę liczyła na to, że a nuż coś się zdarzy… Pamięta pan film Wożąc panią Daisy? Tam amerykańska aktorka, Jessica Tandy, dostała rolę życia w wieku 80-ciu lat i dostała Oscara. Tak więc trzeba mieć nadzieję do końca życia i ja też ją mam. Człowiek do końca życia będzie liczył, że dostanie szansę. Daj Boże, żebym mogła pracować do setki - mówi Wysocka.
Dziennikarz spytał Sylwię o to, czy jest otwarta na nową miłość.
- Jestem otwarta! Teraz jestem bardzo ostrożna w tych sprawach. Ale gdyby coś się zdarzyło, byłoby pięknie. To tak samo, jak z aktorstwem, tak samo z miłością. Do końca życia można liczyć na miłość. Tak jak do końca życia możesz mieć szansę na jakąś wspaniałą rolę. Ja wierzę, że wszystko, co najlepsze, jeszcze przede mną! Czekam na rolę i czekam na miłość - powiedziała Wysocka.