21 lipca 2012 zmarł Andrzej Łapicki. To był szok dla wszystkich, mimo że od lat wybitny aktor walczył z chorobą nerek. Ale wiadomo było, że jego młoda żona, Kamila Łapicka, dodawała mu sił i chęci do życia, dzięki którym dzielnie zmagał się ze swoją chorobą.
Teraz jednak na jaw wyszły szokujące fakty w sprawie śmierci Andrzeja Łapickiego. Jerzy Iwaszkiewicz w swoim felietonie na łamach VIVY sugeruje, że Andrzej mógł... zaplanować swoją śmierć! - Było też cicho, kiedy tłumy przyszły na Powązki, aby pożegnać Andrzeja Łapickiego. Chorował. Pytał lekarzy, co będzie, jak nie będzie robił dializ. "Uśnie pan". No i usnął, w sobotę nad ranem - czytamy w felietonie Iwaszkiewicza.
Czy oznacza to, że Andrzej Łapicki chciał umrzeć? Czy przestał poddawać się dializom, wiedząc co go czeka? Aktor nie chciał już żyć? Jeśli tak, to dlaczego? Czy tak bardzo cierpiał z powodu choroby? Kto wie, być może kiedyś poznamy odpowiedzi na te wszystkie pytania...