Byli małżeństwem pięć lat. Kryzys dopadł ich półtora roku temu. Nowicki przestał pokazywać się z żoną na salonach. Zaszył się na swoim ranczu w Kowalu pod Włocławkiem. Potocka natomiast brylowała w stolicy, a u jej boku pojawił się Iwo Orłowski, gwiazda jej teatru Sabat. Nic dziwnego, że aż huczało od plotek o ich romansie. W końcu na początku tego roku aktor złożył w Krakowie pozew rozwodowy, a we wrześniu odbyła się pierwsza rozprawa.
Mimo to obie strony nie zamierzają drzeć ze sobą kotów. Prowadzili oddzielne interesy, więc za dużo finansowo ich nie łączyło. Ona została w swoim domu w Warszawie, on zatrzymał posiadłość w Kowalu i swój drugi dom w stolicy. I mimo że plotki o romansie mogły ranić pana Jana, to twierdzi, że Potocka zawsze pozostanie w jego sercu.
- Co drugi dzień dzwonię do Małgosi. Nie sądzę, żeby kobieta, dla której byłem piątym czy szóstym mężem, okupiła nasze rozstanie jakimkolwiek bólem. Nasz ślub był równie mało znaczący, co rozwód. Małgosia pozostanie moją sympatią - zapewniał Nowicki.
Pani Małgorzata również nie ma zamiaru niszczyć ich wspólnych zdjęć. - Jan jest wybitnym, wyjątkowym mężczyzną. Jana będę kochała do śmierci, zawsze. Ja go uwielbiam - wyznała szefowa Sabatu.
Zobacz też: SZOK! Dariusz K. były mąż Edyty Górniak w październiku wyjdzie na WOLNOŚĆ!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail