Podobno bossowie z wytwórni RCA są pod wrażeniem szybkiego tempa, w jakim Britney wraca do formy i dlatego postanowili przyspieszyć edycję albumu. Pierwotnie miał się on pojawić dopiero wiosną 2009.
Ostatni album Britney "Blackout" został wydany, gdy gwiazda była w trakcie załamania i nie odniósł sukcesu na miarę jej wcześniejszych produkcji. - Szefowie wytwórni przysięgli sobie, że jej prywatne życie już nidgy nie przysłoni jej kariery - mówi źródło.
Oby tylko to się źle nie skończyło. Britney jeszcze nie doszła zupełnie do siebie. Jednak wytwórnię chyba mało to inetersuje. Po prostu chce wycisnąć z księżniczki pop ile się da.