O roaście Kuby Wojewódzkiego mówi się różnie. Niektórzy są zachwyceni, inni zgorszeni poczuciem humoru programu. Najwidoczniej polska publiczność nie dojrzała jeszcze do show tego typu, co prawdopodobnie wynika z małego dystansu do siebie. Nieliczni, którzy tą cechę posiadają, bawili się wczoraj przednio. Jednak zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy roastu Kuby są zgodni w jednej kwestii. Program skradł jeden z gości - Dawid Podsiadło.
Internauci uważają, że to właśnie piosenkarz był najzabawniejszy we wczorajszym programie. Zapewne wynika to z faktu, że Dawid wyłamał się z konwencji tradycyjnego roastu. Do wszystkich zwracał się bardzo kulturalnie, mówił na "pan/pani", przeklął tylko raz, rzucając siarczystym chu**m i nie skupiał się aż tak bardzo na uczestnikach. Zachwycał abstrakcyjnym poczuciem humoru i grą ciała. Wszyscy śmiali się do rozpuku. Nawet wyjadacze ze Stand-up Polska. Prowadzący roast, Michał Kempa stwierdził nawet, że mamy nowego króla roastu.
- Nie był taki zły ten roast Wojewódzkiego. Dawid Podsiadło - ten gówniarz jest za zdolny, wszystko mu wychodzi - czytamy opinię na Twitterze. - Słyszę od ludzi, że najśmieszniejszy na roaście Wojewódzkiego był Dawid Podsiadło. No to musiało być ekstra - pisze inny internauta. - Kapitalny Dawid Podsiadło w tym roaście Wojewódzkiego - zauważył kolejny użytkownik.
W manierze Dawida można było jednak wyczuć coś znajomego. Swoim monologiem i flegmatyzmem bardzo przypominał... Andrzeja Poniedzielskiego! Panowie się znają. Obaj pracują w Polskim Radiu. Ponad to, Podsiadło zaśpiewał na zeszłorocznym jubileuszu Poniedzielskiego. Użytkownicy Twittera też zauważyli to podobieństwo. - Dawidowi Podsiadło tekst pisał Poniedzielski. Na bank! - twierdzi jeden z nich.
A Wam jak podobał się występ Dawida? Śmieszny?
Zobacz: Roast Wojewódzkiego. Oto najbardziej CHAMSKIE żarty! +18