Niedawno pisaliśmy o mozliwej kontynuacji "Matrixa" i okazuje się, że plany wchodzą w życie! Pierwsza cześć "Matrixa" weszła na ekrany kin w 1999 roku. Był to ogromny powiew świeżości, w którym misternie połączono kino akcji i wiele myśli filozoficznych, dotyczących istnienia człowieka. Po latach powstały kolejne dwie części, ale nie były one przyjęte z takim entuzjazmem, jak oryginał. Teraz Hollywood posuwa się o krok dalej. Jak podaje The Hollywood Reporter, wytwórnia Warner Bros. planuje remake serii.
Ma powstać zupełnie nowe uniwersum Matrixa, więc możemy się spodziewać nie jednego, a co najmniej kilku filmów osadzonych w świecie wykreowanym przez siostry Wachowskie. Niestety ortodoksyjni fani Matrixów będą zawiedzeni. W nowych filmach nie zobaczymy Keanu Reevesa. Jako Neo ma wystąpić czarnoskóry aktor Michael B. Jordan. Artysta znany jest z roli Human Torcha w najnowszej odsłonie "Fantastic Four", która swoją droga okazała się klapą. Ale to nie koniec drastycznych zmian. Film wyreżyseruje Zak Penn, który pracował przy takich filmach jak X-Men: Ostatni bastion i Incredible Hulk. Nie wiadomo jeszcze kiedy ruszą prace do filmu.
Jak widać w dzisiejszych czasach trudno o oryginalność w przemyśle filmowym. Liczy się zysk. Ciekawe, czy za 5 lat powstanie kolejny remake "Matrixa"?
Zobacz: Strażnicy Galaktyki vol. 2. Zobacz nowy zabawny teaser! [WIDEO]