Warsaw Shore odcinek 14. rozpoczął się od rozmowy Wojtka i Kornelii. Ukochana Wojtka przyjeżdża do domu Ekipy, a Damian od razu prosi, żeby przywiozła koleżanki. - Ale z niego desperat - podsumował Paweł. Dla Damiana liczy się tylko fejm i laski, jak sam mówi.
Z kolei Ewelina miała pretensje do Pawła o to, że śmiał się z niej, że śmierdzą jej stopy. - Jak mi mogą śmierdzieć, jak miałam buty z dziura na palce, to przecież wywietrzało - śmiała się. Paweł i Damian rapowali i wygłupiali się. Niestety Damian nie umie rapować... Postanowili zamówić pizzę ciągle rapując. Dzwonili pod kilka numerów, ale chyba się nie udało.
Kornelia przyjechała do Wojtka na chwilę, niestety nie było seksu. Wojtek trochę narzekał, ale ucieszył się, że się zobaczył z ukochaną. Ania i Magda odpoczywały po imprezie, a Eliza i Trybson zaczęli się pakować. To już ich koniec w programie - muszą wrócić do dziecka. - Moje priorytety się zmieniły - wyznał tata Trybson. A potem zaprosił wszystkich na ich ślub!
Boss Jacek przywitał członków Ekipy po imprezie w Sopocie. Zapowiedział, że przed nimi domówka, ale zanim dojdzie do imprezy, zmieni się skład ekipowiczów! Każdy zaczął panikować. Magda płakała, Damian też się bał.
Ekipa zorganizowała pożegnalnego grilla. Nikt nie chce odchodzić, ale najwyraźniej ktoś musi. Rano na ekipowiczów czekało niezłe zaskoczenie! Ktoś ogolił Wojtka! W naszej galerii sprawdźcie koniecznie zdjęcia, bo wyglądał... jak recydywista ze szpitala psychiatrycznego! Płakał - choć wszyscy się śmiali, on płakał!
Magda i Duża pojechały do pracy do sushi baru. Po wszystkim ekipa pojechała na zajęcia fitness (trening obwodowy). Ewelina jak zwykle nie chciała ćwiczyć. Podczas nieobecności Ekipy do domu weszła Klaudia!
- Jaki syf! O Boże, jaki bałagan! To już jest sztuką umalować się w tak upierd**** lustrze - mówiła. Od razu zapowiedziała, że zamierza zadbać o porządek.
Zobacz: Krzysztof Ibisz nie poprowadzi Tańca z gwiazdami, bo dziecko weszło mu pod rolki?