"Rolnik szuka żony": Uczestnicy programu pod lupą internautów
"Rolnik szuka żony" to niewątpliwie jeden z najbardziej lubianych i najchętniej oglądanych programów rozrywkowych w telewizji publicznej. Szczególnie głośno było o poprzedniej edycji. Głownie za sprawą zaskakujących decyzji niektórych z rolników. Wygląda na to, że nadchodzący wielkimi krokami jedenasty sezon również wzbudzi wiele emocji.
Kilka dni temu w mediach społecznościowych TVP pojawiła się oficjalna zapowiedź nowych odcinków. Poznaliśmy w nich uczestników czekających na listy. Wśród nich są dwie kobiety oraz trzech mężczyzn. Fani "Rolnika" nie kryją swojej radości z powrotu ulubionego programu.
W komentarzach nie brakuje krytyki. Część osób uważa, że uczestnicy przyszli do programu nie po miłość, ale sławę. Zarzuty te kierują głównie pod adresem najmłodszej z uczestniczek, 23-letniej Wiktorii Żmudy-Trzebiatowskiej. Internauci rozpoznali w niej bowiem znaną influencerkę. Młoda kobieta na co dzień zajmuje się rolnictwem, a poza godzinami pracy działa na social mediach.
"Jeśli tiktokerki pchają się do 'Rolnika' to czas chyba przestać to oglądać", "To już nie jest ten program, który polubili ludzie kiedy pokazywał autentycznych rolników, którzy szukali miłości" - można przeczytać w komentarzach. Zwrócono również uwagę na fakt, że zanim młoda rolniczka zgłosiła się do programu, gościła w "Pytaniu na śniadanie". "Wcześniej była zapraszana do TVP do programu 'Pytanie na śniadanie', a teraz nagle przypadkowo została wybrana przez ludzi", "Wiktoria - wiadomo. Znana influencerka, a w dodatku piękna, młoda, więc producenci myślą, że zrobi reklamę programowi", "To już celebryci, nie rolnicy" - dodają internauci.
Zobacz również: "Rolnik szuka żony". Paskudne komentarze po wizytówkach uczestników
"Rolnik szuka żony": Poszła do programu dla popularności?
Z podobnymi zarzutami spotkała się również "królowa pieczarek", czyli Kamila Boś z ósmej edycji programu. Piękna rolniczka nie związała się z żadnym ze swoich "kandydatów", to nawiązała kilka przyjaźni i zyskała sporą popularność. W kwietniu pochwaliła się, że w jednej z sieci sklepów będzie można kupić wyprodukowane przez nią pieczarki.
W czerwcu gościła w podcaście "Agromania by Magda Urbaniak". Pod zapowiadającym rozmowę postem pojawiły się gratulacje oraz... krytyka. Część komentujących zarzucało jej, że do programu poszła dla sławy i nie jest "prawdziwą" rolniczką, ale celebrytką. Inni rozpisywali się o tym, że produkcja rolnictwa nie zalicza się do rolnictwa.
Kamila Boś nie przeszła obojętnie obok tych oskarżeń i odniosła się do nich w relacji na Instagramie. "Nie wiedziałam, jaki mogę osiągnąć zasięg. Nawet o tym nie myślałam (...) Jeżeli ktoś faktycznie uważa, że byłam w programie dla sławy, to po co tu jesteś i zwiększasz mi zasięg? To jest dla mnie hipokryzja (...) Nie da się czegoś takiego zaplanować. Ja nie mogłam wiedzieć, co mnie czeka. Tym bardziej że program był trzy lata temu, a ja rozwijam się teraz" - zauważyła rolniczka
Zobacz również: Nowe wieści w sprawie show "Rolnik szuka żony". Tego chyba nikt się nie spodziewał
Ilona z "Rolnik szuka żony" wyszła za mąż! Nie było białej sukni
Listen on Spreaker.