Informator Pudelka ustalił, że producenci „The Voice of Poland” planują zmianę składu jury na następny sezon. Powodem ma być niedopasowanie obecnej ekipy wpierającej najlepsze głosy w Polsce. Program ma na celu zadowalać publiczność, a żeby tak było istotnych jest wiele elementów. Oprócz doskonałych występów bohaterów z całej Polski, ważne jest, aby również jury potrafiło współgrać i swoimi dialogami rozbawiać i inspirować fanów programu. Sugerując się komentarzami internautów, w obecnej edycji zdecydowanie tego zabrakło.
Zobacz wyżej GALERIĘ: The Voice of Poland 2021: Trenerzy na pierwszym spotkaniu
Nowy skład trenerów „The Voice of Poland”. Kto się pojawi?
Najnowsza edycja programu „The Voice” jest nieoficjalnie uznawana za najgorszą spośród wszystkich do tej pory. Producenci robią co mogą, aby przyciągnąć przed ekrany jak największą liczbę widzów. Niestety, nie daje do pocieszających efektów.
Ogromna krytyka, która spadła na Sylwię Grzeszczak, wpłynęła na decyzję produkcji o prawdopodobnym zakończeniu współpracy z wokalistką w przyszłości. Informator Pudelka donosi, że Sylwia „najprawdopodobniej nie zasiądzie w kolejnej edycji", a powodem tego będą „liczne zobowiązania zawodowe". To jednak nie koniec zmian, które mają się wydarzyć za kilka miesięcy. Produkcja rozważa również podziękowanie za pracę na planie parze Tomsona i Barona, która obecna była w „The Voice” najdłużej.
„Są związani z formatem od wielu lat i ich obecność nie wnosi niczego nowego. Są przewidywalni, momentami wypaleni. Mają natomiast świetny kontakt z dzieciakami, więc na pewno pozostaną w "The Voice Kids" – tłumaczy informator.
Kto ma szansę zostać nowym trenerem w „The Voice”? „Produkcja planuje zaprosić do rozmów Ewę Farną oraz Ewelinę Lisowską. Ich piosenki są chętnie puszczane w radio, co przekłada się na popularność. Z całą pewnością przyciągnęłyby przed ekrany młodych widzów. Ponadto, obie mają doświadczenie w tego typu formatach. Farna była już jurorem w kilku programach rozrywkowych, Lisowska jest finalistką "X Factor". Stacja pokłada duże nadzieje w owocnym przebiegu tych rozmów - ujawnia nasz informator, dodając, że "jeśli chodzi o Marka Piekarczyka i Justynę Steczkowską, to ich fotele nie są zagrożone"” – podaje źródło.