- Nie czuję się zbyt komfortowo... O decyzji Edyty dowiedziałam się rano z portali, odbyło się to nieprofesjonalnie - powiedziała Majka w programie "Dzień Dobry TVN".
Poniedziałek był pierwszym dniem nowej pracy byłej już menedżerki gwiazdy. Teraz Maja jest jurorem w nowym show TVN "X Factor". I tego właśnie dnia ukazało się oficjalne stanowisko Edyty. A "Super Express" już w swoim piątkowym wydaniu ostrzegał przed takim obrotem spraw.
- To była decyzja Edyty i ja ją szanuję. Nie mam jej za złe. Doprowadzę do końca promocję jej nowego singla, a potem, mam nadzieję, rozstaniemy się spokojnie i profesjonalnie - wyznała Sablewska, zaznaczając, że wojny z byłą po-dopieczną nie planuje. - Skupiam się na programie. Już widzę, że wymieniło nam się pokolenie, ludzie są doskonale przygotowani i z uwagą słuchają naszych krytycznych komentarzy - chwaliła pierwszy śląski casting do "X Factor".
Między Mają a Edytą zaczęło iskrzyć, gdy w zeszłym tygodniu ogłoszono, iż to Sablewska będzie jurorem pierwszej polskiej edycji "X Factor". Wcześniej chrapkę na ten stołek miała Górniak.