W półfinałowym odcinku największe kontrowersje wzbudził wybór finalistów w drużynie Uli Dudziak. Piosenkarka wybrała niezwykłe trio, czyli siostry Szydłowskie (62-66 l.), które wykonały utwór pt. "Winter Wonderland". Dudziak nie miała żadnych wątpliwości, co do tego, że panie muszą znaleźć się w finale. Miała trudność, aby wybrać drugiego finalistę. Otwarcie przyznała, że nie wie, co zrobić i będzie polegała na wróżbie! Tomasz Kammel podkreślił, że taka metoda zastosowana jest pierwszy raz w historii programu. Wróżba wskazała pana Waldemara Wiśniewskiego (62 l.), który zawodowo zajmuje się muzyką. Fani nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw. Ich faworytem był James Brierley (75 l.), nauczyciel angielskiego, którego pasją jest nagrywanie bluesa z zespołem. Na Facebooku i Instagramie posypały się komentarze, które ostro oceniają wybór jurorki "The Voice Senior":
- Czekałam cały program na występ Jamesa, który strasznie wzruszył swoim występem wszystkich a na końcu odpadł !! Wielka szkoda, powinien wygrać ten program!!
- To najbardziej niesprawiedliwy werdykt ze wszystkich edycji programu :( James był doskonały. Jak można było wyeliminować najlepszy głos ze wszystkich?
- Pani Ulu... Moje serce płacze. To naprawdę ta wróżba zdecydowała? Waldemar cudnie, siostry... Ok, rozumiem Pani tok myślenia, ale James... Jego głos, jego sposób śpiewania i ta osobowość, skromność, prawda, która bije od tego człowieka... To jest mój Voice Senior! Wielka szkoda.
- Nie wierzę! Najlepszy głos tego programu został odrzucony! James był N A J L E P S Z Y!!! Wielka szkoda Pani Ulu:-(
Zraziłam się i raczej już nie będę oglądać. To jakieś zakulisowe rozgrywki? Buuuuuu!:-(