Obrzydliwe zarzuty wobec męża Bogumiły Wander. Baranowski odpowiada. "Urobiłem się po łokcie"

2024-07-30 21:20

Bogumiła Wander zmarła w wieku 80 lat, o czym rodzina poinformowała we wtorek, 30 lipca 2024 roku. Pożegnał ją między innymi mąż Krzysztof Baranowski, który jeszcze nie tak dawno temu, w swoje 86. urodziny, odwiedzał ukochaną w szpitalu. Zajmował się nią i dbał od kilku lat jej ciężkiej choroby. Mimo tego, znalazły się osoby, które wysnuwały wobec niego obrzydliwe zarzuty o rzekome "zaniedbywanie" Wander. Krzysztof Baranowski postanowił w pewnym momencie na to odpowiedzieć. Padły mocne i ważne słowa.

Bogumiła Wander zmarła w wieku 80 lat. Jej mąż, Krzysztof Baranowski, robił, co tylko mógł, by uśmierzyć jej ból - na tyle, na ile było to możliwe. Przez ostatnie cztery lata, kiedy choroba kobiety się wzmogła, a Alzheimer uniemożliwiał samodzielne funkcjonowanie, opiekował się nią i odwiedzał w szpitalu. Stale informował też media o stanie zdrowia ukochanej żony, ponieważ dziennikarze byli zainteresowani tym, jak czuje się legendarna prezenterka telewizyjna. Niestety, we wtorek, 30 lipca 2024 roku, przekazano smutne informacje o jej śmierci. Baranowski, mimo swojego oddania żonie, musiał w przeszłości mierzyć się także z przykrymi komentarzami. Obrzydliwe wpisy zamieszczali internauci, którzy nie potrafili zrozumieć, że nie chciał zrezygnować z własnego życia. Zresztą Bogumiła Wander zapewne sama by tego nie chciała. Krytyka dotyczyła pozostawienia żony w ośrodku ze specjalistyczną, całodobową opieką. Zdaniem niektórych, było to "zaniedbywanie" ukochanej. Szczęśliwie znalazło się wiele osób broniących Baranowskiego, którzy zwracali uwagę na absurdalność tych zarzutów. - Nie zrozumie tego nikt, komu nie przyszło opiekować się tak schorowaną osobą - wskazywano. Sam Baranowski też postanowił odpowiedzieć.

Obrzydliwe zarzuty wobec męża Bogumiły Wander. Baranowski odpowiada. "Urobiłem się po łokcie"

Krzywdzące słowa wobec Krzysztofa Baranowskiego, w temacie Bogumiły Wander, dotarły również do niego. Wtedy mężczyzna postanowił odpowiedzieć hejterom. W mocnych słowach podkreślił, dlaczego zapadła taka decyzja, a nie inna. To było bardzo ważne oświadczenie z jego strony.

- Pojawiają się w stosunku do mnie zarzuty, że zostawiam ją w domu opieki, a sam urywam się z naszego życia i uciekam daleko. To, że ludziom przychodzą do głowy takie myśli, są poza moimi możliwościami, żeby przekonać ich, jak bardzo się mylą i jak inaczej wygląda rzeczywistość. (...) Ja już urobiłem się po łokcie. Nie było pielęgniarki, która sprostałaby potrzebom mojej żony i nie była to kwestia funduszy - powiedział Krzysztof Baranowski we "Wprost".

Wiele osób go wówczas poparło. Bogumiła Wander była dla mężczyzny niezwykle ważna, co widać w każdym jego geście wobec niej. Jeszcze nie tak dawno temu, w czerwcu 2024 roku, odwiedzał ją z okazji własnych, 86. urodzin. Niestety, była to ostatnia uroczystość, którą przyszło im spędzić razem. Rodzinie Bogumiły Wander oraz wszystkim najbliższym składamy wyrazy współczucia i kondolencje.

Galeria zdjęć: Bogumiła Wander i Krzysztof Baranowski - historia miłości 

Sonda
Pamiętasz Bogumiłę Wander?
Bogumiła Wander nie żyje. Gwiazda telewizji miała 80 lat
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki