Książę Harry i Meghan Markle stracą tytuły książęce? Wielka królewska "narada na najwyższym szczeblu" przesądziła o wszystkim
Książę Harry i Meghan Markle na samym początku 2020 roku niespodziewanie dla wszystkich ogłosili, że przestają być pracującymi członkami brytyjskiej rodziny królewskiej. Wynieśli się z Wielkiej Brytanii do Kanady, a potem do Stanów Zjednoczonych, gdzie wielokrotnie atakowali royalsów w wywiadach, programach i książkach. Oskarżali rodzinę o rasizm czy o spiskowanie z mediami przeciwko nim. Mimo to nadal nie protestują, gdy ktoś nazywa ich księciem i księżną oraz sami tak o sobie mówią. Czy w zaistniałej sytuacji król Karol III powinien pozbawić ich tytułów? Wielu jest właśnie tego zdania. Tymczasem jak pisze w najnowszej, lada dzień mającej ukazać się książce Robert Jobson, taki scenariusz był swojego czasu "dyskutowany na najwyższych szczeblach" w brytyjskiej rodzinie królewskiej.
Robert Jobson uważa, że Harry nadal jest księciem, bo Karol III nie chce stracić kontaktu z wnukami
Podobno po Megxicie, jeszcze za życia królowej Elżbiety II w pałacu zebrała się wielka królewska narada. Zastanawiano się, czy Meghan Markle i książę Harry nie powinni zostać pozbawieni tytułów księcia i księżnej. Ostatecznie według autora książki "Nasz król: Karol III" to właśnie monarcha zaoponował. Powodem miała być obawa o całkowitą utratę kontaktów z wnukami. To tylko one sprawiają według Jobsona, że król Karol nie stracił jeszcze resztek cierpliwości do syna i synowej.