Odeta Moro to złota kobieta! Pomimo rozwodu z Michałem Figurskim, gdy tylko dowiedziała się o chorobie dzinnikarza, od razu pojechała go wspierać! Czuwała przy jego łóżku, choć niedawno wzięli rozwód... - Przestałam Michałowi wystarczać - mówiła wtedy. Wydawało się, że relacje miedzy nimi są napięte, ale...
- Podczas rozwodu sędzia zadał pytanie, czy pani już nie kocha męża. Powiedziałam, że nie! Jak podejmujesz pewną decyzję, to robisz to świadomie. Ale to nie jest tak, że go nie lubię. Więc spokojnie - powiedziała na antenie Superstacji. - Zawsze trzeba próbować do końca, walczyłam, nie udało się. No i żyjemy dalej. Nie wykasowałam go. Mamy cudowną córkę, mamy wspólne obowiązki. Mamy wspólne kredyty! Wzięcie rozwodu to jest najprostsze w tym wszystkim. Potem trzeba nauczyć się żyć w takiej nowej relacji. Trzeba być do końca w takiej relacji, żeby dziecko na tym nie traciło - powiedziała Odeta.
Zobacz: Odeta Moro o byłym mężu: Michał dalej jest w moim życiu
I miała rację. Moro czuwała przy łóżku Michała, ale kiedy ten odzyskał świadomość - wróciła do swoich obowiązków. Figurski szybko wraca do zdrowia, nie ma już zagrożenia dla jego życia. Jak udało się dowiedzieć Super Expressowi lekarze po trepanacji czaszki odessali krew i uszczelnili naczynia krwionośne. Po wielogodzinnej operacji Figurskiego wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, co oznacza, że funkcje mózgu odpowiedzialne za odbieranie bodźców zewnętrznych zostały wyłączone. We wtorek Michał odzyskał przytomność. I jak widać z dnia na dzień nabiera sił.
- Już sam je, sam pije – usłyszeliśmy w szpitalu. - Zagrożenie minęło. Mimo to dziennikarz wciąż przebywa na sali pooperacyjnej, ale ma być przewieziony na inny oddział, gdzie dalej będzie dochodził do siebie.
Zobacz: Michał Figurski odzyskał przytomność! Już sam je i pije
Odeta Moro mogła zatem odetchnąć z ulgą i od razu znalazła zajęcie! Wybrała się z córką na charytatywne zawody kulinarne, czym pochwaliła się na Facebooku!