W środę około 13.20 podczas remontu dachu prawdopodobnie przez nieuwagę robotnicy zaprószyli ogień. Od razu w hali zrobiło się gęsto od dymu. - Na szczęście mieliśmy do czynienia z małym ogniem - relacjonuje kapitan Karol Kroć, rzecznik pruszkowskiej straży pożarnej.
- Nie było zagrożenia życia, ale musieliśmy ewakuować pracowników hali - dodaje. Na miejscu przez dwie i pół godziny pracowało 40 strażaków. Przyczynę pożaru bada policja. W halach w Sękocinie Starym kręcono zdjęcia do seriali i filmów. Właściciel musi teraz wycenić swoje straty.
Akcja gaśnicza trwała około dwóch godzin, a w szczytowym momencie brało w niej udział 10 jednostek straży pożarnej. Z powodu pożaru i akcji strażaków utworzył się gigantyczny korek w Al. Krakowskiej.