Rzeźniczak zarzucił Ewelinie Taraszkiewicz prostytucję
Jakub Rzeźniczak znowu szokuje. Tym razem głośno o nim zrobiło się za sprawą wywiadu u słynnego Żurnalisty. Jakub Rzeźniczak wprost zarzucił Ewelinie Taraszkiewicz, czyli matce swojej córki, że spotykała się z nim za pieniądze. - Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za to spotkanie zapłaciłem chyba 1500 złotych za dwie, trzy godziny - wyznał Rzeźniczak w rozmowie z Żurnalistą. Jednak to nie wszystko. Piłkarz twierdzi, że nigdy nie był w związku z Eweliną i łączył go z nią wyłącznie seks. - Pierwsze dwa spotkania były płatne, a potem spotykaliśmy się tylko i wyłącznie na seks. Ja też w rozmowach z nią mówię przecież, że nigdy z nią nie byłem w żadnym lokalu na randce. My nigdy nie wypiliśmy nawet wspólnie kawy na mieście - twierdzi.
Warto przypomnieć, że Kuba Rzeźniczak był wówczas mężem Edyty Zając, przed którą ukrywał swoje skoki w bok, a potem nawet fakt, że ma dziecko. - Początkowo się zabezpieczałem, potem nie i to jest w ogóle już dramat i skandal - oznajmił Rzeźniczak, który ponoć zawarł z Eweliną Taraszkiewicz umowę, w ramach której miał jej wypłacać co miesiąc określoną kwotę pieniędzy w zamian za milczenie.
Ewelina Taraszkiewicz nie wytrzymała. W ostrych słowach odpowiedziała Rzeźniczakowi
Ewelina Taraszkiewicz nie pozostała dłużna swojemu eks. W swoim Instastories odpowiedziała Rzeźniczakowi na zarzuty i jednocześnie postawiła mu warunek. "Panie Rzeźniczak. Ja to tylko mam nadzieję, że Pan ma te dowodu na tę moją "prostytucję". I tak, oczywiście, że na każde zdania Pana Rzeźniczaka odpowiem. W przeciwieństwie do Ciebie, Panie Rzeźniczak - ja mam dowody. Bardzo, bardzo słaba próba ratowania swojej i tak już zniszczonej reputacji" - napisała Taraszkiewicz i dała mu dwie godziny na publiczne przeprosiny. "Masz 2 godziny, by publicznie mnie przeprosić i odwołać te parszywe kłamstwa na temat Edyty, temat Magdy i przede wszystkim na mój temat. I tym razem skonsultuj się ze swoim prawnikiem." - podkreśliła Ewelina.