Na temat przyszłości jednego z najpopularniejszych seriali, Telewizji polskiej, w ostatnich latach, wypowiedział się dyrektor i pomysłodawca Festiwalu Aktorstwa Filmowego i Festiwalu Reżyserii Filmowej, Stanisław Dzierniejko. Jego bliska przyjaźń z Arturem Żmijewskim doprowadziła do tego, że akcję serialu "Ojciec Mateusz" postanowiono przenieść do stolicy Dolnego Śląska, Wrocławia. Jak do tego doszło?
Czytaj też: To koniec "Ojca Mateusza"?! Dramatyczna sytuacja. Głos zabrał burmistrz Sandomierza
- Z myślą o wrocławskich seniorach w ubiegłym roku powstał program pod nazwą „Wrocławskie Filmowe Centrum Seniora”. Ponieważ jednym z punktów programu miało być nakręcenie krótkometrażowego filmu fabularnego, pomyślałem, że trzeba im pokazać prawdziwy plan filmowy. Zadzwoniłem do Artura Żmijewskiego i poprosiłem, żeby nam to umożliwił. W lipcu wybraliśmy się na dwudniową wycieczkę do uroczego Sandomierza. Tam mogliśmy obserwować, jak pracują zawodowcy. Mało tego Artur, który jest również reżyserem części odcinków „Ojca Mateusza”, zmienił nieco scenariusz i tym samym nasi seniorzy wystąpili w tym filmie jako wycieczka z Wrocławia zwiedzająca miasto - przyznał Dzierniejko.
- Po powrocie do domu zadzwoniłem do Artura, żeby mu podziękować i przy okazji zapytać, jakie są szanse, żeby kilka odcinków można było nakręcić w stolicy Dolnego Śląska. - Nie wiem, ale znając ciebie, pewnie mogę już powoli pakować walizki - powiedział i głośno się roześmiał. Propozycję przedstawiłem dyrektorowi Biura Promocji Urzędu Miasta Wrocławia. Pan Radosław Michalski wyraził zainteresowanie pomysłem i w związku z tym, mam nadzieję, że wkrótce rozpoczną się zdjęcia. - stwierdził.
"Ojciec Mateusz" (Artur Żmijewski) we Wrocławiu na dłużej? Co na to Sandomierz?
Według pierwotnych planów plan zdjęciowy we Wrocławiu ma się rozpocząć już w czerwcu. Na szczęście, dla Sandomierza, na razie, w stolicy Dolnego Śląska, kręcony ma być tylko jeden, bądź dwa odcinki. Chociaż dyrektor Stanisław Dzierniejko nie wyklucza, że w przyszłości może być ich znacznie więcej.
- O ile pandemia nie pokrzyżuje nam planów, to zdjęcia odbędą się w czerwcu. Na początek zaplanowaliśmy jeden lub dwa odcinki, ale nie wykluczamy, że w przyszłości może ich być więcej - przyznał.
Zobacz również: Rzecznik PiS wypowiedział się na temat Nowego Ładu. Decyzja jeszcze nie zapadła
Jednak przenosiny serialu do Wrocławia (na razie na jakiś czas) to nie jedyny problem, z którym zmierzyć musi się Sandomierz. Niedawno donosiliśmy, że TVP może rozważać zakończenie produkcji "Ojca Mateusza", wszystko przez niezadowalające dla stacji wyniki oglądalności ostatnich odcinków. W kuluarach mówi się, że serial może podzielić los "Rodzinki.pl". Na ten temat wypowiedział się nawet burmistrz Sandomierza.
- To na pewno nie byłaby dobra informacja, bo wszyscy pokochaliśmy przygody księdza detektywa. W minionym roku podjęliśmy jednak kroki mające przygotować miasto na taki wypadek. Wspólnie z przedsiębiorcami, przedstawicielami ludzi kultury pracujemy nad budową marki Sandomierza. Zależy nam na przygotowaniu nowej oferty turystycznej miasta - mówi burmistrz Sandomierza, Marcin Marzec.