Ojciec Sylwii Peretti zginął w wyniku pożaru. Był przemocowcem!

2023-07-23 8:19

Sylwia Peretti zanim stała się gwiazdą "Królowych życia" wystąpiła m.in. w "Kuchennych rewolucjach" w 2010 roku razem z poprzednim mężem, Bogdanem. Ona była wówczas kosmetyczką a on budowlańcem. Niestety metamorfoza restauracji "U Jędzy" skończyła się klapą. Wiadomo także, że Sylwia Peretti miała także bardzo trudne dzieciństwo. Wszystko przez ojca, który znęcał się nad rodziną.

Sylwia Peretti z mężem

i

Autor: Instagram "sylwia_peretti"

W mediach trudno znaleźć informacje o prawdziwym nazwisku Sylwii Peretti (42 l.). Wiadomo, że urodziła mając 18 lat. W grobie na Cmentarzu Grębałowskim w Krakowie, gdzie pochowano jej tragicznie zmarłego syna Patryka (+24 l.), spoczywają osoby o nazwisku Grzywacz, Krawiec i Zaręba. Nazwisko Peretti nie pochodzi od byłego męża celebrytki Gwiazda "Królowych życia" przyjęła je dopiero po rozwodzie i było to hołdem oddanym jej ojczymowi, który był Włochem. - Moje zagraniczne nazwisko jest po cudownym ojczymie. Jak się rozwiodłam, to postanowiłam nie nosić już dłużej nazwiska męża. Miałam dylemat, czy wrócić do panieńskiego, ale wolałam tego uniknąć, bo nie mam dobrych wspomnień z dzieciństwa. Pojechaliśmy do urzędu i zmieniłam nazwisko na ojczyma. Mój syn też tak zrobił. Od tego czasu jestem najszczęśliwszą osobą na świecie - wyznała Peretti w rozmowie z Plotkiem. - On był cudownym, ciepłym człowiekiem i zostawił we mnie coś z siebie. Zawsze jak jadę na wakacje na Korsykę, to idę na cmentarz, by móc zapalić mu znicz i pogłaskać nagrobek - dodała Peretti.

Ciężkie dzieciństwo Sylwii Peretti

Okazuje się, że celebrytka, gdy była dzieckiem, miała bardzo trudne warunki mieszkaniowe. - Pochodzę z trudnego domu, gdzie niejednokrotnie nie miałam prądu, uczyłam się przy świeczce, bo tatuś go odkręcał, żeby zrobić nam na złość, albo lał mamę. Tamten czas zrobił ze mnie tego człowieka, którym jestem teraz - mówiła mediom - Parę razy uciekałam z mamą w zimie na boso. Ucieczka źle mi się kojarzy, staram się od tamtej chwili stawać twarzą w twarz z problemem - czytamy jej słowa w Plotku.

Okazuje się, że jej ojciec zginął tragicznie. - Mój ojciec spłonął razem z naszym domem rodzinnym. Kiedy jeszcze przez kilka dni żył i odwiedzałam go w szpitalu, kompletnie nic nie kumał, ale patrzył na mnie i wiedział, kim ja jestem. On nigdy nas nie przeprosił, ale nie musiał. Ja wiem, że on żałował - wyznała.

Dostrzegliśmy, co Sylwia Peretti trzymała w dłoni podczas pogrzebu syna. Szok! To musiało być bardzo ważne dla Patryka

Pogrzeb Patryka Peretti

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki