Krystyna Janda na wózku na Marszu Miliona Serc
Krystyna Janda 19 września uległa wypadkowi i złamała nogę. Nie użalała się jednak nad sobą, tylko jeszcze tego samego dnia wystąpiła w sztuce teatralnej. Z kolei dzień później zamieściła rozdzierający serca apel, w którym prosiła o pomoc dla Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Krystyna Janda postanowiła, że dalej będzie grać w teatrze, tyle że na siedząco. To jednak nie wszystko. Wybitna aktorka wybrała się na Marsz Miliona Serc w Warszawie (pod tekstem prezentujemy zdjęcia gwiazd z Marszu Miliona Serc)! W tłumie Krystyna Janda poruszała się przy pomocy wózka inwalidzkiego. Fotki pojawiły się na Instagramie, a internauci docenili ogromną determinację artystki. "Niesamowita Pani jest! Nie ma rzeczy niemożliwych! Zdrowia, dużo zdrowia życzę!", "Pani zawsze na właściwym miejscu! Pozdrawiam ogromnie", "Brawo. Zwyciężymy, Pani Krystyno" - pisali. Niestety odezwali się także hejterzy, którzy brutalnie zaatakowali poruszającą się na wózku Krystynę Jandę! Jak tak można?!
Okrutne słowa do Krystyny Jandy po Marszu Miliona Serc. Ludzie przekroczyli wszelkie granice
Wielu internautów w takim momencie zaczęło przypominać aktorce to, że przyjęła szczepionkę na COVID-19 przed innymi pacjentami. Inni wypominali to, że Krystyna Janda brała pieniądze od rządu PiS. - Teraz wielki protest, ale pieniążki za covidu od PiS-u się brało - wytykali. Nie to jednak było najgorsze. Część komentarzy dotyczących wybitnej artystki po prostu nie nadaje się do cytowania. Ludzie przekroczyli wszelkie granice, zarzucając Krystynie Jandzie najgorsze rzeczy. Do tego jeden z hejterów szydził, że aktorka pożyczyła wózek od Jolanty Ochojskiej! Pocieszające jest to, że tego typu komentarze były marginesem, ale i tak w trudnych chwilach tak okrutne słowa - nawet, gdy nie ma ich dużo - potrafią bardzo mocno zaboleć.