W "Fakcie" możemy przeczytać opis kilku godzin z życia pary. Wojtek wybrał się wczoraj pograć trochę w tenisa, zapewne w celach rehabilitacji po wypadku na nartach. Gotowa w każdej chwili wspomóc swojego mężczyzna również tam poszła. Przydała się, gdy po meczu z Wojtkiem i przyjaciółmi wybrali się na obiad do pobliskiej restauracji. I tu było najcudowniej:
"Kiedy zmęczony grą Wojtek miał problemy z trafieniem widelcem do ust i się przez to pobrudził, jego narzeczona już miała w ręku serwetkę, by wytrzeć jego twarz" - czytamy w "Fakcie".
Ciekawe, czy jak Szuchnicki wejdzie na ulicy w coś śmierdzącego, młoda Kwaśniewska w sekundę ruszy z chusteczką, aby uporać się z problemem?