Olaf Lubaszenko narzeka na Polskę. Wyzywają go od grubasów?

2013-12-09 23:09

Olaf Lubaszenko pojawił się w programie Tomasza Lisa obok Justyny Steczkowskiej i Ewy Błaszczyk. Opowiadał o swej otyłości. Nie zdradził jej przyczyn, dużo za to mówił o niewrażliwości Polaków, z jaką się spotyka. Ewie Błaszczyk udało się ocalić klinikę "Budzik". A Justyna Steczkowska zebrała pieniądze na nieszczęśliwe maluchy.

Olaf Lubaszenko

i

Autor: archiwum se.pl
Olaf Lubaszenko

i

Autor: archiwum se.pl

Olaf Lubaszenko dramatycznie pytał, czy za człowiekiem garbatym woła sie na ulicy "garbus"? Na pytania gospodarza programu o przyczyny tak znacznej otyłości stwierdził, że nie jest jeszcze do końca zdiagnozowany. Na ostateczną diagnozę lekarzy liczy w pierwszych tygodniach nowego roku.

Olaf Lubaszenko opowiadał jak mu ciężko z nadwagą, jak drastycznie zmienia się styl życia człowieka, którego taka przypadłość dotknęła. Po tym co i jak mówił, widać było, że traktuje swój wygląd jak utrapienie, nie pozwalające mu na prowadzenie trybu życia, do jakiego przywykł. - Człowiek wolniej wstaje, wolniej się ubiera, musi uważać, gdy ma się schylić...

CZYTAJ TEZ: Olaf Lubaszenko jest gruby, bo jest chory

Justyna Steczkowska opowiadała o swej godnej podziwu akcji akcji na rzecz ośrodka "UFNOŚĆ" z Częstochowy, gdzie - jak pisze w swym serwisie justynasteczkowska.pl - mieszkają niemowlaczki porzucone przez rodziców, niektóre zdrowe, niektóre chore i wymagające 24-godzinnej opieki. Są też dzieci z chorobą alkoholową, ponieważ ich mamy całą ciążę piły… Jest też chłopiec, który w wieku 3 miesięcy został pobity przez ojca tak mocno, że stracił wzrok i słuch...

Ewa Błaszczyk odniosła sukces. Wynegocjowała z NFZ zwiększenie stawki dla swej kliniki "Budzik". Dzięki temu klinika nadal będzie działać i sprawiać, że dzieci w śpiączce i ich rodziny mogą tam liczyć na fachową pomoc. A czasem - wręcz cud przebudzenia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki