Problemy z wagą, z którymi zmagał się od lat, oznaczały dla Olafa wykluczenie - najpierw z reprezentacji polskich artystów w piłce nożnej, a później z aktorstwa. Utrata pracy i przyjaciół doprowadziły go do depresji. Na szczęście Lubaszenko pozbierał się i zaczął walczyć z chorobą. Nie mógł jednak liczyć na znajomych. - Z ust światłych przyjaciół słyszałem: "Jakbym cię wziął, k..., do pionu, to zaraz by ci przeszła depresja" - wspomina tamten czas.
Dziś, mając u boku ukochaną, staje na nogi i wraca do formy. Udało mu się także dostać pracę - pojawił się jako jedna z kluczowych postaci w serialu "Strażacy". Jeśli w kolejnym roku nadal będzie tracił zbędne kilogramy, może uda mu się wrócić na szczyt!
ZOBACZ: Sylwester z Dwójką: Feel sprawdzi się w rockowych brzmieniach