Olejnik w Wenecji udawała Madonnę? Nie do wiary, co założyła
Monika Olejnik od strony stylizacyjnej jest znana głównie z niewiarygodnej liczby par butów. Gwiazda dziennikarstwa TVN od zawsze ma także długie blond włosy i chwali się szczupłym ciałem oraz wysportowanie. Na festiwalu filmowym w Wenecji pochwaliła się czymś jeszcze.
Czym Olejnik zaświeciła w Wenecji
Olejnik na swoim profilu na Instagramie zamieściła serię zdjęć i filmiki z różnych momentów weneckiego wydarzenia. Widzimy ją tam na zdjęciach np. z Agnieszką Holland. Gwiazda TVN pochwaliła się także, że miała okazję siedzieć w jednej sali z Antonio Banderasem. Jak widać na tych zdjęciach Olejnik w Wenecji założyła co najmniej trzy kreacje. Ale tylko od jednej z nich nie można oderwać oczu.
68-letnia Olejnik paradowała po Wenecji w czarnej sukni z dekoltem, którego końca nie widać. Nie ma pod tym wszystkim biustonosza, niczym Madonna podczas swoich prowokacyjnych występów scenicznych. Na szyi gwiazdy TVN wiszą złote łańcuchy różnej długości. Musimy przyznać, że dziennikarka ubrała się bardzo odważnie! Na innych zdjęciach Olejnik przypomniała sobie, że jej atutem są zgrabne nogi, więc w białym kostiumie, właśnie je prezentuje na Instagramie.
Jak Olejnik wypadła na tle gwiazd?
Oczywiście nasz gwiazda dziennikarstwa z TVN nie była w stanie przebić odwagą i stylem aktorek, które jak zwykle pokazały, na jak drogie i wymyślne kreacje je stać. Obserwatorzy festiwalu typują już także najgorszą stylizację 2024 roku.