Pierwsza negatywna opinia popularnej dziennikarki na temat Marcinkiewicza pojawiła się kilkanaście dni temu w "Dzienniku". Olejnik stwierdziła wówczas, że były premier jest "żałosny". W wywiadzie dla "Gali" dziennikarka wyjaśniła po raz kolejny, dlaczego tak uważa.
- Jeżeli ten pan jeszcze dwa miesiące temu na wykładach u księży w Tyńcu mówi, że najważniejsza jest rodzina, a potem przytrafia mu się romans, o którym informuje cały świat, to jest żałosny. Tu nie chodzi o to, że narzeczona Marcinkiewicza jest dużo młodsza od niego, tylko o otoczkę, która powstała wokół tego romansu. Niesmaczna sensacja, żałosna forma zaistnienia w mediach - powiedziała Olejnik w wywiadzie dla "Gali".
Olejnik zapytana o to, z jakimi ludzkimi cechami kojarzy jej się Marcinkiewicz, odpowiedziała krótko:
- Z próżnością, próżnością i jeszcze raz próżnością.
Nic dodać, nic ująć...