Olejnik wpadła na scenę w Sopocie i urządziła wiec polityczny
Monika Olejnik, gwiazda TVN znienacka pojawiła się na scenie festiwalu "Top of the top" w Sopocie. Dziennikarka nie zaśpiewała, miała zupełnie inną misję. Festiwalowa publiczność nastawiona na kolejne radosne przyśpiewki tym razem została poczęstowana zupełnie czymś innym.
Olejnik cała na biało na festiwalu TVN
Monika Olejnik pojawiła się na scenie stąpając po schodach, ubrana w długą suknię, cała na biało. Marcin Prokop wspomagał schodzącą gwiazdę tekstami, że "unosi się metr nad ziemią". Kiedy Olejnik była prawie na dole prowadzący podał jej dłoń i odprowadził na właściwe miejsce na scenie. Jednak nikt nie spodziewał się tego, co się za moment wydarzy.
Dziennikarka TVN nie weszła na scenę Opery Leśnej, aby zapowiedzieć występ kolejnej gwiazdy, czy wspomnieć swoje ulubione przeboje Nie, Olejnik muzyczny festiwal TVN na chwilę zamieniła w wiec polityczny.
Występ zamienił się w wiec polityczny
Olejnik zaczęła mówić o wolnych mediach, o "stop hejt" i wszystkich sprawach, które są spoza muzycznego rejonu. Publiczność na chwilę zamilkła, aby po chwili zacząć skandować wyświetlone na telebimie hasła:
Kultura, Stophejt, Wolnemedia - przeczytali nad sceną widzowie festiwalu. I zaczęli skandować wspomniane hasła.
- Wolne media! Wolne media! - poniosło się pod sceną.
Po tym krótkim występie Olejnik zeszła do publiczności i szczęśliwa z odniesionego na festiwalu TVN sukcesu zaczęła wirować w tańcu z jedną z osób z publiczności. Już dawno nie widzieliśmy tak szczęśliwej Moniki Olejnik.