Olga Bołądź to prawdziwy tytan pracy. Drobna aktorka nie boi się żadnych wyzwań i chętnie przystaje nawet na najbardziej szalone pomysły reżyserów i scenarzystów. W "Kobietach mafii" gwiazda wciela się w postać policjantki. - Bela jest wspaniałą postacią do grania, bo jest w niej wiele zmiennych. Mam wrażenie, że kręcę ten film od kilku miesięcy, bo tyle się wydarzyło w mojej postaci, tyle przeżyła. Bela ma naprawdę bardzo skomplikowane relacje i musi dokonywać skrajnych wyborów. I to jest fajne - zdradziła Olga Bołądź podczas pracy na planie.
W "Kobietach mafii" nie brakuje wątków kryminalnych i sensacyjnych. Rola Bołądź była bardzo wymagająca, a gwiazda nawet w scenach zagrażających życiu nie korzystała z pomocy dublerki. Nic więc dziwnego, że reżyser postanowił ubezpieczyć Olgę na pół miliona złotych! W rozmowie z Se.pl Olga Bołądź zdradziła, że to nie sceny zagrażające życiu, jak podtapianie czy rażenie paralizatorem, były w "Kobietach mafii" najtrudniejsze. Co sprawiło gwieździe najwięcej problemów? Obejrzyjcie wideo:
ZOBACZ TAKŻE: SZOK! Tak Olga Bołądź poświęciła się dla roli w Botoksie