Olga Bołądź jest wspaniałą mamą i robi wszystko by jej syn był szczęśliwy. Gwiazda przyznała jednak, że wychowywanie dziecka w rozbitej rodzinie ma swoje minusy.
Zobacz również: Olga Bołądź pokazała syna po raz pierwszy
– Brunek jest od początku chowany w patchworku (rodziny rozbite utrzymujące kontakt – red.) i wiesz, to jest czasem trudne, widzę, że np. Bruno płacze, nie chce się rozstawać z tatą, i to wcale nie znaczy, że nie chce wrócić do domu, do mamy – bo on ma dwa domy – po prostu tęskni za tatą. Na szczęście wszyscy mieszkamy w Warszawie, więc zawsze może do niego zadzwonić na Facetimie, tata zawsze może do niego przyjechać i często tak się działo – powiedziała w wywiadzie, który ukazał się na blogu Anny Lewandowskiej (32 l.).
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj