"Zarówno ja, jak i wszyscy jego przyjaciele oraz bliscy, jesteśmy z nim w tych trudnych chwilach. Prosimy o modlitwę i pozytywne myśli. Wszyscy wierzymy, że Zbyszek wróci do pełnego zdrowia" - napisała w internecie już w czwartek rano.
To właśnie Wodeckiemu Olga Bończyk zawdzięcza ponowny rozkwit swojej kariery. Oboje stworzyli udany sceniczny duet, a wspólne trasy koncertowe bardzo ich do siebie zbliżyły.
- Wiadomo, że się przyjaźnimy. No cóż, garderoba, wspólne sukcesy i porażki zbliżają ludzi. Śpiewaliśmy już razem kolędy, teraz koncert jubileuszowy, a jak będzie potrzeba, to na pewno jeszcze razem wystąpimy - mówił jeszcze niedawno sam Wodecki.
Niestety, w tamtym tygodniu Wodecki przeszedł operację wszczepienia bajpasów i zaczęły się jego problemy. Miał rozległy zawał i przez kilka dni był podpięty do respiratora. Walczył o życie. I w tych ciężkich dniach dla artysty Olga wspierała go cały czas, jak tylko mogła.
Teraz stan jego zdrowia się polepszył. Wczoraj artysta oddychał już samodzielnie.
- Nigdy nie wiadomo, ile będzie trwał powrót do odzyskania sprawności, bo to kwestia indywidualna, wszystko zależy od przyczyny udaru, udar jest tylko skutkiem... Problem jest tego typu - u części objawy cofają się, nie ma ciężkich pozostałości, ale u wielu zdarzają się kłopoty z pamięcią, mową, ruchem. Po udarze konieczna jest rehabilitacja, żeby przywrócić sprawność mózgu, ale żeby była ona skuteczna, musi być rozpoczęta zaraz po udarze - wyjaśnia nam sytuację dr nauk medycznych Leszek M. Krześniak.