Olga Frycz pokazała brata. Niewiarygodne podobieństwo do ojca, Jana Frycza!

O rodzinie Fryczów od lat jest głośno w związku z ich rodzinnymi historiami. Olga nigdy nie ukrywała, że przez wiele lat nie utrzymywała kontaktu ze swoim znany ojcem, który porzucił jej mamę, ją i trójkę jej rodzeństwa dla innej kobiety. Ostanio jednak ich relacje są dużo lepsze, a aktorka bardzo jest związana ze swoimi trzema braćmi. Teraz pokazała jednego z nich.

ZOBACZ KONIECZNIE: Olga Frycz w drugiej ciąży. Co na to jej były partner? Jego słowa wzruszają

Pracuje z bratem

Na swojego Instagramie Frycz wrzuciła zdjęcie jak nagrywa audiobooka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że towarzyszy jej młodszy brat Wojciech Frycz.

"Razem z moim bratem pracujemy nad pierwszym audiobookiem, którego będzie można posłuchać na stronie @blueness_eu (strona www oraz sklep jeszcze w budowie). Jestem totalnie szczęśliwa, że znalazł czas, żeby mi pomóc", napisała gwiazda pod zdjęciem.

Internauci zwrócili uwagę jednak tylko na jedno:

"Wow, ale brat podobny do ojca", "jakbym widziala pana Jana we wlasnej skorze", "Ale podobny do Ojca ??? jak dwie krople wody…niesamowite!"- piszą w komentarzach jej fani.

Sama aktorka też tak uważa:

"o tak! Jest bardzo baaaaaardzo podobny".

Okazuje się, że Wojtek jest bardzo uzdolniony muzycznie i ma spore doświadczenie w branży filmowej.

Czym zajmuje się Wojtek Frycz?

"Wojtek z wykształcenia jest kompozytorem. Pisze muzykę do filmów, reklam oraz spektakli teatralnych", napisała Olga w sieci, zachwalając brata.

Rzeczywiście ma na swoim koncie wiele projektów. Tworzył muzykę m.in. do filmu "Sylwan", czy "Rezerwacja", a także do wielu znanych reklam i festiwali. Miał też okazję pokazać się przed kamerą grając epizody w "Klerze", czy "Sexify". Teraz postanowił współpracować ze swoją znaną siostrą. Zresztą od zawsze trzymali się razem. Szczególnie po tym, gdy zostali sami z mamą.

- Zajmowaliśmy się sobą nawzajem. Ja młodszymi braćmi Michałem i Wojtkiem, a starszy Antek nami wszystkimi – wyznała Olga Frycz kilka lat temu w rozmowie z „Na Żywo”.