Każde dziecko w stolicy wie, że aby nie tracić popularności, trzeba bywać w modnych miejscach. Tam spotyka się ludzi z branży, tam można załatwić też intratny kontrakt lub chałturkę. Prezenter TVN wie o tym dokładnie. Więc bywa. A jego partnerka rozumiejąc, jak ważne to dla męża, wspiera go jak tylko może. Mimo że jest w ciąży, zamiast w drogich restauracjach woli zjeść obiad w barze mlecznym. To przecież duża oszczędność. Trudno przypuszczać, by Karolina robiła tak dla zdrowia. Choć nabiał jest wskazany dla kobiet w odmiennym stanie.
Robi to jednak dla Oliviera. By ten mógł się lansować po nocach bez żadnych ograniczeń. Również finansowych. Jest tylko jeden warunek. Ma bywać tylko w miejscach bezpiecznych. A gdzie może być bezpieczniej niż w gejowskim klubie z ostrą selekcją na bramce? Bo co bardzo ważne - taki przystojniak jak Janiak nie jest tam niepokojony przez wielbicielki. W Utopii owszem widuje się kobiety, ale Karolina dokładnie wie, że to faceci w perukach.
Tak więc prezenter może spokojnie brylować w klubie, gdzie szklanka piwa kosztuje 12 zł, a butelka dobrego francuskiego szampana - 2 tys. zł. Najważniejsze, że za przyzwoleniem ukochanej żony i dzięki jej zapobiegliwości.