Anna Przybylska skradła serca telewidzów rolami w produkcjach takich jak: „Złotopolscy”, „Sezon na leszcza” czy „Daleko od noszy”. Ze związku z Jarosławem Bieniukiem doczekała się córki Oliwii i synów Szymona i Jana. Aktorka zmarła 5 października 2014 roku w wieku zaledwie 35 lat, z powodu raka trzustki. Jej śmierć była ciosem nie tylko dla jej bliskich, ale również fanów, którzy do dziś chętnie wracają do filmów i seriali, w których występowała. Historia jej życia zostanie ukazana w filmie biograficznym, który będzie miał premierę za kilka miesięcy. Wspomnienia po zmarłej matce skrupulatnie kolekcjonuje Oliwia Bieniuk, która jest już po nagraniach do dokumentu. W ostatnim wywiadzie zdradziła, że zwierzenie się z intymnych szczegółów swojego życie przed kamerą dużo ją kosztowało.
Oliwia Bieniuk szczerze o występie w filmie o zmarłej mamie
Wywiady z najbliższymi Anny Przybylskiej są nieodłącznym elementem filmu dokumentalnego o zmarłej aktorce. O dorastaniu u boku znanej mamy i jej bolesnej śmierci opowiedziała w jednym z wywiadów Oliwa Bieniuk. Młoda celebrytka nie ukrywała, że mocno stresowała się nagraniami.
Każdy członek rodziny oraz przyjaciele najbliżsi mamy biorą udział w dokumencie o mojej mamie. Ja również. To było dla mnie ogromne przeżycie. Nie mogę zdradzić szczegółów dotyczących tego, co się znajdzie w filmie, ale jeśli chodzi o mój wywiad i odczucia z nim związane to na początku się stresowałam. To jednak intymny temat, na który można rozmawiać z przyjaciółką. Przed kamerami jest to trudniejsze. To ciężki temat – wyznała w rozmowie z "Faktem".