Oliwia i Łukasz z 4. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" walczą o dziecko! "Dłużej już milczeć nie mogę"

2022-04-12 12:16

Znani z 4. edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta początkowo zdawali się być dobrze dobraną parą. Szybko okazało się jednak, że dzieli ich duża różnica charakterów, a ich związek nie wytrzymał próby czasu. Teraz Oliwia i Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" walczą o syna! Obie strony opublikowały swój punkt widzenia.

Oliwia i Łukasz z 4. edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia walczą o dziecko!

i

Autor: instagram/@modrafrelka, @elkuchta

"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program, którego uczestnicy poddawani są eksperymentowi miłosnemu. Są oni łączeni w pary przez specjalistów i poznają się dopiero w dniu ślubu. Program budzi wiele emocji, a większość związków nie wytrzymuje próby czasu, choć zdarzają się i takie małżeństwa, które świetnie dogadują się po zakończeniu emisji programu. 

Nie należą do nich jednak Łukasz Kuchta i Oliwia Ciesiółka. Uczestnicy 4. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wydawali się być dobrze dobraną parą. Doczekali się nawet syna, Franka. Ostatecznie jednak zdecydowali się na rozstanie. Choć formalnie wciąż są małżeństwem, prowadzą już osobne życie. Oliwia wraz z synem wróciła w rodzinne strony, do Trzcianki, zaś Łukasz mieszka w oddalonych o niemal 500 kilometrów Katowicach. 

Jakiś czas temu Oliwia Ciesiółka została zapytana o to, jak dogaduje się z Łukaszem Kuchtą, jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem. "Bezproblemowo. Zależy mi, żeby Łukasz i Franio utrzymywali ze sobą kontakt" - pisała wtedy. Najwyraźniej jednak uczestnik 4. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma na ten temat inne zdanie. Na jego profilu na Instagramie pojawiła się seria wpisów, w których relacjonuje, jak wyglądają jego kontakty z dzieckiem.

"Kłamstwo!!!" - komentuje odpowiedź Oliwii Ciesiółki.

Łukasz Kuchta deklaruje, że jego dotychczasowe milczenie podyktowane było nadzieją na zmianę sytuacji i niechęcią do publicznego prania brudów oraz niszczenia wizerunku jego (jeszcze) żony. 

Niestety, ostatni weekend sprawił, że dłużej już milczeć nie mogę, tym bardziej widząc jak Oliwia kreuje się w internecie na idealną matkę, która dba o to, by jej syn miał bardzo dobre kontakty z ojcem i, jak to pięknie ujęła w oświadczeniu o naszym rozstaniu, aby Franek ucierpiał na tym wszystkim jak najmniej - napisał mężczyzna. 

Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opisał Oliwię jako "doskonałą aktorkę", która pokazuje swoją prawdziwą twarz wtedy, gdy coś nie idzie zgodnie z jej planem. Dodał, że tak właśnie wygląda ich rozwód - nie zgodził się bowiem na zakończenie małżeństwa z jego winy. Uczestnik show TVN przekonuje, że został niemal całkiem odcięty od syna, co Oliwia chce wykorzystać w walce o alimenty.

Zgodnie ze słowami Łukasza, obecna sytuacja trwa od dnia pierwszej rozprawy, tj. 24 stycznia 2022 roku. Odległość dzieląca go od syna sprawiła, że nie widywał go na co dzień, jednak niemal co tydzień przyjeżdżał do Franka na kilka dni. Sprawował nad nim opiekę także podczas wyjazdu Oliwii Ciesiółki. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaledwie kilka razy zgodziła się, by zabrał syna do siebie, tłumacząc, że dziecko musi chodzić do żłobka. Łukasz Kuchta mógł jednak widywać syna nie tylko osobiście, ale i na wideorozmowach. Jak opisuje, po jakimś czasie ta forma kontaktu została mu uniemożliwiona. Od dnia pierwszej rozprawy sądowej zaledwie dwukrotnie widział Franka - spędzili razem 4 dni. Mężczyzna ujawnił, że wynika to z faktu, iż Oliwia Ciesiółka ogranicza jego kontakty z dzieckiem.

Zobacz również: Jacek "Budyń" Szymkiewicz nie żyje. Współpracował z Moniką Brodką, Varius Manx i Katarzyną Nosowską

Jest to wynikiem m.in. tego, że nie godzę się na rozwód z mojej wyłącznej winy, i tego, że moje zbyt duże zaangażowanie i osobiste starania źle wypadają przy szacowaniu alimentów. Sąd przy szacowaniu wysokości renty alimentacyjnej na dziecko bierze m.in. pod uwagę osobiste starania rodziców czy częstotliwość kontaktów z dzieckiem - opisuje.

Jak dodaje, mógł poświęcić cały luty na opiekę nad synem i zabrać go do siebie, na Śląsk, jednak była partnerka uniemożliwiła mu zrealizowanie tego planu. Nie mógł również przyjechać, by zobaczyć Franka - udało mu się spotkać z synem tylko w jeden weekend. Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" napisał, że utrudniony kontakt z synem ma negatywny wpływ na jego zdrowie psychiczne, gdyż myśl o dziecku wywołuje u niego tęsknotę oraz rozpacz. 

Oliwia zrobiła z dziecka kartę przetargową w postępowaniu rozwodowym, co nie powinno mieć nigdy miejsca, nieważne jak bardzo się kłócimy między sobą. Dziecko nie może na tym cierpieć, a zachowanie Oliwii jest bardzo krótkowzroczne i za chwilę odbije się na Franku - zauważył.

Łukasz Kuchta ujawnił także, dlaczego wyznaje całą prawdę właśnie teraz. Jak napisał, ostatni weekend był kroplą, która przelała czarę goryczy. Po miesiącu miał bowiem zobaczyć Franka, jednak gdy był w drodze, otrzymał wiadomość, iż chłopiec jest chory i ich spotkanie musi zostać przełożone. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zadeklarował, że zaopiekuje się Frankiem, i kontynuował drogę. Gdy dotarł na miejsce, Oliwia Ciesiółka nie otworzyła mu drzwi mieszkania, choć, jak mówiła jej sąsiadka, przed chwilą wróciła do domu. Mężczyzna zatrzymał się w wynajętym apartamencie i starał się skontaktować z byłą partnerką, by ustalić widzenie z synem, ta jednak w odpowiedzi zażądała, by przestał ją nękać i nachodzić.

Rozumiecie to? Jechałem 500 km, żeby zobaczyć się z dzieckiem, którego nie widziałem przez miesiąc czasu, a na miejscu odbijam się od drzwi. Nie wyobrażam sobie dalszego życia bez kontaktu z Frankiem, który jest dla mnie wszystkim, i nie wiem, co mam dalej robić. Niestety sąd do dnia dzisiejszego nie rozpoznał mojego wniosku o zabezpieczenie kontaktów z synem. Następną rozprawę mamy 10 maja i prawdopodobnie nie zobaczę Franka przez kolejny miesiąc, jeżeli nie więcej. Nie mam już sił - napisał zdruzgotany Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

Fani mężczyzny wspierają go w komentarzach. Na chwilę obecną Oliwia Ciesiółka nie wypowiedziała się na ten temat, wyłączyła możliwość dodawania komentarzy pod swoim najnowszym zdjęciem. Pod poprzednimi postami uczestniczki show TVN pojawiają się głosy internautów próbujących uświadomić jej, że swoim postępowaniem robi krzywdę dziecku.

AKTUALIZACJA

Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odniosła się do sprawy. Jak napisała, nie zamierza komentować jego słów, choć "prawda jest zupełnie inna".

Instagram to nie jest miejsce na pranie brudów i wyciągnie różnych rzeczy oraz koloryzowanie ich. Łukasz ma pewne problemy osobiste, o których nie będę pisać z szacunku do zachowania prywatności. Wszelkie kwestie dotyczące opieki nad dzieckiem, alimentów oraz praw rodzicielskich zostawiam ocenie sądu - napisała.

Była ukochana Łukasza Kuchty dodała, że sprawił jej on "wiele problemów finansowych i osobistych". Zapowiedziała także, że sprawa zostanie skierowana do sądu - zamierza oskarżyć mężczyznę o zniesławienie.

Zobacz w naszej galerii szczegóły dotyczące sprawy i pełne wypowiedzi Łukasza i Oliwii ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"!

Sonda
Oglądasz "Ślub od pierwszego wejrzenia"?
Cleo w "The Voice Kids": Wiele bitew przegrałam

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki