Oliwia Miśkiewicz i Maciej Szewczyk przez długi czas byli nierozłączni. Pozostali wyspiarze od samego początku mieli wątpliwości, co do wiarygodności ich relacji. Zarzucali Oliwii, że jest nieszczera i wykorzystuje Maćka. Jaka była prawda? Po powrocie z Hiszpanii, para dała sobie szansę na związek w normalnym, pozbawionym kamer świecie. Wszyscy myśleli, że ich relacja nie miała przyszłości, ponieważ dzieliła ich odległość i każde z nich obracało się w innym świecie. Oliwia opublikowała na Instagramie oświadczenie, w którym WYJAWIŁA całą prawdę. Dziewczyna przyznała, że program sprawił, iż zakochała się w chłopaku, choć w normalnym świecie nigdy nie pozwoliłaby, aby ktoś się do niej tak szybko zbliżył. Miśkiewicz opisała byłego chłopaka jako osobę zaborczą, chorobliwie zazdrosną, niestabilną emocjonalnie i agresywną. Rozstali się 12 grudnia, ale według Oliwii, koszmar trwa do teraz: - Po rozmowach ze specjalistami zrozumiałam, że stałam się ofiarą uporczywego nękania oraz psychicznego znęcania się. Z tego względu postanowiłam złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstw uporczywego nękania oraz znęcania się psychicznego nade mną, przez Macieja Szewczyka. Uczestniczka 1. edycji "Love Island" podziękowała wszystkim za wsparcie i wyznała, że żadna kobieta nie powinna przechodzić tego, co ona.
Oliwia z "Love Island" ujawnia KULISY TOKSYCZNEJ relacji z Maćkiem: "Stałam się ofiarą nękania"
2020-01-08
20:54
Na wyspie miłości narodziły się gorące uczucia. Kilka par postanowiło pozostać w związkach po zakończeniu programu "Love Island". Oliwia i Maciek przez jakiś czas byli razem, po czym postanowili się rozstać. Dziewczyna złożyła oświadczenie, w którym ujawniła szokującą prawdę o swoim partnerze.