Swój nowy wygląd Olszówka zaprezentowała podczas premiery filmu "Nigdy nie mów nigdy". W różowej zwiewnej sukience wyglądała nadzwyczaj seksownie. Jednak pewien mankament ździebko zakłócał ten idealny widok. Edyta wręcz wypadała ze swoich pantofelków. Czyżby aż tak schudła? A może specjalnie założyła za duże buciki, by jak Kopciuszek zgubić jeden na schodach? Kto to wie, na jaką liczyła przygodę...
Nie da się ukryć, że dobra passa aktorki trwa. W serialu "Samo życie" jej bohaterka w końcu się zakochała, a prywatnie Edyta też jest cała w skowronkach. A że buty? Przecież zawsze można kupić nowe.