Jak już informował "Super Express", Dariusz K. (41 l.) ma depresję i myśli samobójcze. Tak przynajmniej twierdzą jego obrońcy, którzy robią co mogą, były mąż Edyty Górniak (45 l.) nie trafił za kraty. Muzyk ma problemy z prawem po tym, jak na pasach zabił kobietę, a wcześniej brał narkotyki.
Ponad pół roku temu K. usłyszał wyrok sześciu lat więzienia. 30 czerwca miał trafić za kraty. Tak się jednak nie stało. Obrońcy złożyli odpowiedni wniosek, a kara została wstrzymana. Wczoraj opublikowaliśmy jego treść. Wynika z niego, że przeszkodą w odbywaniu kary jest choroba psychiczna. Dariusz K., jeszcze będąc w areszcie, prosił o konsultacje psychologa. "Miałem myśli samobójcze..." - wyjaśniał.
W sprawie byłego męża gwiazdy swoją opinię wydał dr Tomasz Gajda. "W ocenie psychologicznej aktualny stan psychiczny Dariusza K., w świetle analizy dostępnej dokumentacji oraz przeprowadzonego badania, umożliwia wykonanie wobec niego kary pozbawienia wolności, przy czym w ramach odbywania kary badanemu należy zapewnić adekwatne, systematyczne leczenie psychiatryczne oraz konsultacje psychologiczne. Zalecenia te mogą być realizowane w ramach pobytu w warunkach odpowiedniego zakładu karnego" - czytamy w dokumentach sprawy.
Skazany czeka obecnie na posiedzenie sądu, podczas którego po opinii biegłego psychologa podejmie decyzję, czy Dariusz K. zostanie zamknięty za kratami teraz, czy dopiero po wyleczeniu.
Zobacz także: Dominika Gawęda jest blondynką! To się nazywa METAMORFOZA!
Przeczytaj również: Alicja Bachleda-Curuś pokazała syna. Razem kibicują Gortatowi
Polecamy ponadto: Modelka poparzona kwasem jest w ciąży