Natasza Urbańska to jedna z najseksowniejszych polskich wokalistek. Na scenie nie tylko świetnie śpiewa, ale i tańczy. Przez lata ćwiczyła bowiem gimnastykę, a umiejętności nabyte w dzieciństwie pozostały jej do dziś. Podczas próby do festiwalu w Opolu Natasza dała z siebie wszystko. Śpiewała, tańczyła i wyginała ciało. Nic dziwnego, że po zakończeniu przygotowań zrobiła się głodna. Razem ze swoją ekipą wybrała się do popularnej w Opolu włoskiej restauracji.
NIE PRZEGAP: Maryla Rodowicz objada się kluskami śląskimi. Ma obawy, czy jutro "wciśnie się w kostium"
Opole 2023. Sexy Natasza Urbańska ucztuje przed koncertem. Podjadała znajomym z talerzy
Natasza Urbańska na początek zamówiła dla siebie sałatkę z krewetkami. Niestety, okazało się, że są w niej rzodkiewki, a ich artystka bardzo nie lubi. Z niesmakiem wyjęła je więc ze swojego dania. Chętnie też posmakowała dań swoich towarzyszy. Po daniu głównym przyszła pora na desery. Każda osoba z ekipy Nataszy zamówiła coś innego. Ona wybrała dla siebie crème brûlée, ale ślinka jej ciekła na widok innych słodkości. Podjadała więc tiramisu z talerzyka swojej menadżerki. A ze swoją makijażystkę poczęstowała swoim kremem. To była prawdziwa włoska uczta!
Na szczęście Nataszy nie zaszkodziłoby, gdyby zjadła nawet kilka deserów w całości. Wszystko spaliłaby na scenie podczas wieczornego koncertu.