Ogromne zamieszanie przed festiwalem w Opolu. Ksiądz Wojciech przepędzony. O co chodzi?
Festiwal Opole 2024 będzie się znacznie różnił od poprzednich edycji imprezy. Ogromne zmiany dotyczą przede wszystkim koncertu "Premiery". - W tym roku trochę zmienia się koncepcja koncertu "Premier", w związku z czym nie ma miejsca dla laureatów z poprzedniego roku. Festiwal zresztą cały czas się zmienia. Podobnie jak koncert "Premier", który w tym roku będzie wyglądał nieco inaczej - ujawnił w rozmowie z Plejadą rzecznik prasowy festiwalu w Opolu Marek Sierocki (tu prezentujemy harmonogram festiwalu Opole 2024). To jednak niejedyne zamieszanie, które pojawiło się tuż przed festiwalem w Opolu. Niezręcznie zrobiło się z powodu jednej akredytacji, a w zasadzie jej braku. Chodzi o dziennikarza muzycznego Katolickiego Radia Zamość księdza Wojciecha Iwanickiego. Mówiąc kolokwialnie, kapłan został przepędzony. W sprawę włączyło się kojarzone z prawicą CMWP SDP (Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich). Pojawiły się protesty.
Katolickie Radio Zamość bez akredytacji na Opole 2024. TVP odpowiada
Wydane zostało specjalne oświadczenie. - CMWP SDP protestuje przeciwko odmowie udzielenia dziennikarskiej akredytacji na Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu dla redaktora Katolickiego Radia Zamość i apeluje do organizatorów o zmianę tej decyzji - czytamy na wstępie. W dalszej części dr Jolanta Hajdasz, dyrektorka CMWP SDP, zdaje się sugerować, że sprawa ma drugie dno. - Z informacji własnych CMWP SDP wynika, iż decyzja ta jest spowodowana tym, iż radio ma w swojej nazwie "katolickie" - podkreśla. TVP odniosło się do tych zarzutów. - Liczba bezpłatnych akredytacji dziennikarskich uprawniających media do wstępu na 61. KFPP w Opolu jest ograniczona. Festiwal cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem mediów, dlatego TVP nie jest w stanie ugościć wszystkich chętnych. Informacja, jakoby powodem odmowy był katolicki charakter Radia Zamość jest nieprawdziwa" – poinformował magazyn "Presserwis" dział komunikacji korporacyjnej TVP. Mimo afery dyrektor rozgłośni nie rozdziera szat z powodu braku akredytacji na festiwal w Opolu. - Przez kilka lat dostawaliśmy te akredytacje, ale jak w tym roku jej nie mamy – to świat z tego powodu się nie zawali – zaznaczył cytowany przez Presserwis.pl ks. Sylwester Zwolak.
Pod quizem znajduje się galeria Edyta Górniak zaszalała przed Opolem. Bawiła się na występie syna