Jak poinformowaliśmy, Antek Królikowski martwi się, że mały Vincent (5 mies.) zbyt często pojawia się w reklamach, które Joanna Opozda zamieszcza na Instagramie. Uważa, że powinna konsultować je z nim, jako ojcem. Poszedł więc do prawnika. ZOBACZ: Królikowski ma dość. Pójdzie z Opozdą do sądu?! Chodzi o zarabianie na dziecku
Joanna Opozda komentuje
– Nigdy nie pokazuję wizerunku syna, ale prawdą jest, że ojciec dziecka nie partycypuje w kosztach utrzymania dziecka. Antek nie płaci alimentów od kilku miesięcy, wyczyścił wszystkie konta bankowe, żeby uciec przed komornikiem. Na tę chwilę jestem jedyną osobą, która utrzymuje synka, cała opieka również spoczywa na mnie – tłumaczy Joanna Opozda w rozmowie z „Super Expressem”.
Joanna Opozda podkreśla, że ona i Antek dbają o prywatność syna z jej inicjatywy.
– Te zarzuty są absurdalne, wręcz śmieszne, zważywszy na to, że to ja prosiłam państwa Królikowskich o to, żeby nie pokazywali Vincenta w mediach. Przecież Julia Królikowska (siostra Antka – przyp. red.) grała w „Klanie” od niemowlaka, Antek występował w „Truskawkowym studio” od trzeciego roku życia. Bratanek Antka – Józio – ciągle jest pokazywany na Instagramie, jego twarz niejednokrotnie gościła na postach sponsorowanych – wylicza Joanna. – Mój mąż, zamiast interesować się synem i uczestniczyć w jego życiu, woli atakować nas w mediach, co jest w moim odczuciu karygodne – dodaje Opozda w rozmowie z "Super Expressem".
Antek Królikowski - jak często widuje syna?
Antek Królikowski grzmi, że żona nie uznaje jego ojcowskich praw.
- Asia przy okazji poprzednich publikacji znów powołuje się na to samo - czyli pieniądze. Ja już wypowiedziałem się w tym temacie, przedstawiłem jednoznaczne dowody i wierzę, że czytelnicy potrafią wyciągnąć z tego własne wnioski - mówi nam Antek Królikowski. - Zaś co do mojego syna - dostała wezwanie i dostawać będzie kolejne, jeśli nadal będzie ograniczać moje prawa. Cały czas podnosi, że nie pomagam przy dziecku, choć mnie do niego nie dopuszcza. Mogę go widywać godzinę tygodniowo, o ile jest w Warszawie. A ja naprawdę chciałbym wręcz opieki naprzemiennej, w końcu paląc papierosy i tak nie karmi syna piersią. Jednak jej obsesja w stosunku do mojej nowej partnerki jest tak silna, że będę musiał o niego walczyć - mówi aktor.
Polecany artykuł:
Antek Królikowski odniósł się też do zamieszczanych przez Joannę Opozdę zdjęć przedstawiających SMS-y, w których jego nowa partnerka miała grozić aktorce.
- Mam nadzieję, że do ludzi dotrze w końcu, że Asia jest mistrzynią Photoshopa i wykreowanie takich „dowodów” jak te SMS-y z groźbami, to dla niej jeden wieczór - wbija żonie szpilę.
Antek chciałby, żeby reklamy z wykorzystaniem dziecka były uzgadniane z nim, a część pieniędzy przeznaczana na jego przyszłość.
- Wierzę, że Asia się w końcu opamięta. Ustaliliśmy jakiś czas temu, że wszelkie ewentualne reklamy będzie konsultowała ze mną, żeby nie wykorzystywała dziecka masowo. I nie pokazywała twarzy. Część środków z tych reklam miała być odkładana dla Viniego - jako prezent na 18. urodziny, ale Asia nie szanuje żadnych uzgodnień co do syna, w dodatku naraża siebie i jego, nie oznaczając tych postów jako sponsorowane. Sam też zacząłem już odkładać dla niego środki, ale jak już wspominałem - komornik zabrał i przekazał Asi wszystko, co miałem. Na szczęście mam jeszcze nieco czasu, mam nadzieję, że zgromadzę jakiś majątek, który będę mógł mu przekazać - mówi "Super Expressowi" Królikowski.
ZOBACZ TAKŻE: Synek Joanny Opozdy bardzo cierpi. Aktorka szuka ratunku
A na koniec Królikowski apeluje do żony.
- Poza tym wykorzystywanie cierpienia mojego dziecka, które ząbkuje, żeby promować maści i inne takie jest po prostu przesadą. Asiu, raz jeszcze proszę - przestań kręcić Insta-afery i wykorzystywać do tego dziecko - mówi stanowczo Antek Królikowski.