Joanna Opozda samodzielnie wychowuje synka Vincenta, który jest owocem związku z Antkiem Królikowskim. Choć jej sprawy z ojcem dziecka nie wyglądają różowo, to próbuje żyć normalnie. Niedawno zamieszkała w nowym wygodnym domu i stara się spędzać z dzieckiem maksymalnie dużo czasu i zapewniać mu dobre warunki do rozwoju. Na Instagramie często dzieli się chwilami spędzanymi z synem. Okazuje się, że nawet podczas zwyczajnego oglądania bajek, umiała pokazać dziecku coś nowego. Udając, że przesuwa przedmioty na ekranie telewizora pokazywała dziecku, czym jest iluzja. Nie wszystkie "fanki" celebrytki doceniły jej kreatywność. Jedna z nich skrytykowała Joannę za to, jaka bajkę wybrała dla maluszka.
Burza pod postem Opozdy. Poszło o "Toma i Jerrego"
O dziwo, nie była to żadna nowoczesna bajka, bardziej dla młodzieży niż kilkuletnich dzieci, jakich teraz pełno nawet na kanałach dla najmłodszych, a kreskówka, która rozśmieszała już całe pokolenia, czyli "Tom i Jerry". Jedna z internautek stanowczo stwierdziła, że to nieodpowiednie treści dla trzylatka: "Ta bajka nie jest odpowiednia dla tak małego chłopca, po co Pani mu to puszcza? Jest mnóstwo ciekawszych bajeczek" - skomentowała. Na odpowiedź nie musiała długo czekać, większość dyskutujących była zdania, że w tej bajce nie ma nic złego. "Czekam na czasy, w których jedna matka przestanie się czepiać drugiej" - sporo wypowiedzi było właśnie w takim tonie. Również Joanna wyraziła swoje zdanie: "bo chodziło o iluzje? Z Cocomelonem byłoby ciężko" - zapewniła.