Akademia nagrodziła Jareda Leto za drugoplanową rolę w filmie "Witaj w klubie". Aktor wszedł na scenę, odebrał statuetkę i zamiast dziękować wygłosił przemówienie, którego cała widownia Dolby Theatre słuchała ze łzami w oczach.
- Dla wszystkich marzycieli na całym świecie, którzy to oglądają. W miejscach takich jak Ukraina i Wenezuela. Chcę wam powiedzieć: jesteśmy z wami. Walczycie o to, by wasze marzenia się spełniły, by dokonać niemożliwego. Myślimy o was dzisiaj - mówił Leto
Oscara zadedykował "36 milionom ludzi, którzy zmarli na AIDS". - I dla wszystkich, którzy odczuli niesprawiedliwość w związku z tym, kim są i kogo kochają. Stoję tu przed światem razem z wami i w waszym imieniu - zakończył aktor.
Polecamy: OSCARY 2014: Słit focia z gali pobiła rekord Twittera! "Najlepsza samojebka ever!"