Bojkot gali wręczenia Oscarów 2016? Znany reżyse Spike Lee oświadczył, że nie weźmie udziału w gali rozdania najcenniejszych w branży filmowej nagród, ponieważ do statuetki nominowanie są prawie wyłącznie biali artyści. Do protestu dołączyła żona Willa Smitha - aktorka Jada Pinkett Smith. Kobieta liczyła na niminację za rolę w filmie "Wstrząs".
- Błaganie o uznanie, lub nawet proszenie o nie, narusza godność i zmniejsza wpływy. A my jesteśmy godnymi i wpływowymi ludźmi - powiedziała Pinkett Smith w przesłaniu wideo umieszczonym na Facebooku.
Dodajmy, że to drugi rok z rzędu, gdy do Oscarów nominowani są prawie wyłącznie biali aktorzy. Na Twitterze pojawił się nawet hasztag #oscarssowhite wyrażający oburzenie czarnoskórych aktywistów. Na zarzuty o rasizm podczas Oscarów 2016 odpowiedziała Penelope Ann Miller - członek Akademii.
- Głosowałam na wielu czarnoskórych aktorów i mi też jest przykro, że nie zostali nominowani. Ale uważam, że sugerowanie, że wszyscy członkowie Akademii są rasistami jest obraźliwe. Nie chcę być wrzucana do jednego worka z innymi, bo bardzo wspieram czarnoskórych artystów. Po prostu w tym roku była duża konkurencja.
Podobnego zdania jest inny decydujący o przyznaniu statuetki - Jeremy Larner:
- Nie mogę udowodnić, że nikt z członków nie jest rasistą. Ale głosowałem na wielu ludzi o różnych kolorach skóry. To nie jest dobry czas na tworzenie sobie wrogów wśród tych, którzy chcieliby, aby Oscary nie kojarzyły się z równością i sprawiedliwością.